Pszczew to duża gmina wiejska w województwie lubuskim zamieszkana przez ponad 2 tys. mieszkańców, której pisana historia sięga 1256 roku i co ciekawe do 1945 roku była osadą na prawach miejskich. Polskie władze komunistyczne zamieniły po wojnie miasteczko biskupie w … PGR i straciło ono tym samym po kilkuset latach prawa miejskie. A jak czytamy w portalu pszczew.pl miasto było bez względu na zawirowania historii zawsze ostoją polskości z działającym przed I wojną światową Towarzystwem Robotników Polsko-Katolickich i polskim Bankiem Ludowym, a po Traktacie Wersalskim kiedy znalazło się na terenie należącym do Niemiec, kołem Związku Polaków w Niemczech.
Dzisiaj samorząd i mieszkańcy, którzy stanowią mieszankę ludności rdzennej z napływową z kresów wschodnich i centrum Polski, wiele mówią o przywróceniu rozrastającej się miejscowości praw miejskich. Jak donosi portal gazetalubuska.pl powstała nawet grupa inicjatywna mieszkańców, którzy złożyli wniosek do wójta i rady gminy o przywrócenie jej statusu miasta. Jednak pomimo podparcia go przekonującymi co do zasadności przemianowania wsi w wyżej zorganizowaną jednostkę administracyjną argumentami o spełnianiu wszystkich wymogów miasta, czasy zaciskania przez samorządy pasa nie sprzyjają takim inicjatywom.
Wójt Pszczewa podobnie jak mieszkańcy uważa, że ogólna liczba ludności jak i osób pracujących poza rolnictwem przemawia za nadaniem wsi praw miejskich, ale pomimo niezaprzeczalnego wpływu statusu gminy na dostęp do środków publicznych i unijnych na inwestycje, a co za tym idzie na jej rozwój i poprawę warunków życia mieszkańców, był zmuszony ostudzić zapał mieszkańców. Wszystko przez nakłady finansowe, które gmina musiałaby ponieść. Budżet na dzień dzisiejszy nie jest w stanie udźwignąć kosztów wytyczenia nowych granic geodezyjnych rozrastającej się gminy, a i plany zagospodarowania przestrzennego trzeba by zweryfikować, oddzielając obszary miejskie od rolniczych.
Biorąc sytuację gminnych finansów pod uwagę, wójt już zadeklarował, że z jego strony projekt uchwały w sprawie przywrócenia praw miejskich nie wyjdzie, ale nie wszystko jeszcze stracone. Jeśli inicjatorzy zmiany statusu wsi znajdą minimum stu mieszkańców, którzy poprą ten pomysł, projekt stosownej uchwały ma szanse zostać rozpatrzony przez radę gminy, no i nie można też zapominać o tym, że sami radni posiadają prawo inicjatywy uchwałodawczej, a jeśli nie, to przyjdzie jeszcze zaczekać, na lepsze czasy.
Opracowanie BC
Źródło: