Abp Jan Paweł Lenga odniósł się do informacji mówiących o nałożeniu na hierarchę zakazu wypowiedzi w mediach oraz publicznego sprawowania Mszy świętych, którego miał dokonać bp Wiesław Mering. Hierarcha z Kazachstanu podkreślił, że żadne oficjalne zakazy z Watykanu nie zostały na niego nałożone, dlatego te decyzje go nie wiążą. Dodał również, że obecnie w Kościele „chwała Boża jest poniżana”, a „Chrystus jest detronizowany”.
„Chwała Boża jest poniżana, Chrystus jest detronizowany nie tylko jako człowiek, ale jako Bóg. Na Jego miejsce głosi się wszystko – protestantyzm, muzułmaństwo, żydostwo, pachamamę, obrzędy bałwochwalcze w Watykanie (…) i wszystkie inne -izmy, które nie są zgodne z nauką Chrystusa. Wzywam tych biedaków biskupów i papieża również w tym, aby się nawrócili i głosili Chrystusa i nauki, których ich nauczył. Jeżeli nie będą ich głosić to nie są pasterzami z Jego woli” – powiedział abp Jan Paweł Lenga.
Hierarcha w programie Stanisława Krajskiego na antenie wRealu24.pl podkreślił, że jest emerytowanym arcybiskupem z Kazachstanu, który został w pewnym sensie „zesłany” na emeryturę do Lichenia. Abp Lenga przypomniał opinię rzecznika Episkopatu, który stwierdził kilka tygodni temu, że hierarcha nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski. Abp Lenga dodał, że po jego przyjeździe do Polski rzeczywiście biskupi nie zaprosili go do Konferencji Biskupów, dlatego jego status jest taki jak w obecnej sytuacji tj. nie podlega władzy biskupa miejsca ani nuncjusza apostolskiego. Jego bezpośrednim przełożonym jest papież.
Dopytywany przez Stanisława Krajskiego, abp Lenga przypomniał, że papież Jan Paweł II nadał mu tytuł arcybiskupa ad personam za zasługi dla Kościoła w Kazachstanie.
Abp Jan Paweł Lenga skomentował również list, który otrzymał od bp. Wiesława Meringa z diecezji włocławskiej. Hierarcha zauważa, że bp Mering nie wskazuje żadnych powodów do zaprzestania głoszenia kazań. Co więcej, nie podaje również powodów do tego, aby słuchać tych decyzji. „Chrystus dał pełnomocnictwa przez Kościół, aby głosić go w porę i nie w porę. I będę go głosił dopóki jestem żywy. Ani bp Mering mi tego nie zabroni, ani nikt inny. (…) Ja należę do Kościoła katolickiego i chcę, aby miał on swoją prawdziwą twarz, taką jaką dał mu Chrystus” – podkreślił. – Taka prośba biskupa nie ma żadnego wpływu na moje działanie i to co głoszę – sprecyzował.
Hierarcha odniósł się również do słów bp. Meringa, który zaapelował o nieudzielanie w mediach „skrajnych wypowiedzi”. Abp Lenga zauważył z pewnym zażenowaniem, że bp Mering z podobnym zaangażowaniem nie komentuje „skrajnych wypowiedzi” biskupów z Niemiec i nie upomina ich, aby nie wypowiadali się w tak szkodliwy dla Kościoła sposób. Przypomina w tym miejscu, że niektórzy niemieccy biskupi chcą wprowadzenia kapłaństwa kobiet, a także zapowiadają błogosławienie związków homoseksualistów.
Abp Lenga nawiązał również do sytuacji w Watykanie i konsekwencji wynikających z synodów biskupów. – Trzeba skończyć z tymi synodami, bo one wykończą Kościół. Tam zbierają się progresiści i gadają bzdury. Oni nie troszczą się o Kościół. Im nie chodzi o obronę Kościoła katolickiego i Jezusa Chrystusa – powiedział. Abp Lenga dodał, że biskup włocławski nie zauważa zła płynącego z zachodu takiego jak m.in. Komunia święta dla protestantów czy rozwodników. – Bp Mering jakoś tego nie zauważa i nie pacyfikuje tamtych biskupów z Niemiec – stwierdził.
Emerytowany biskup Karagandy zauważył również, że na kryzys w Kościele w Niemczech odważnie zareagowali biskupi Ukrainy, którzy upomnieli hierarchów z Niemiec, idących drogą synodalną. Podkreślił, że niestety polscy biskupi nie mieli tyle odwagi, aby zainterweniować w tej sprawie.
Hierarcha nawiązał również do osoby nuncjusza apostolskiego w Polsce, który miał rzekomo wyrazić zaniepokojenie tym, że abp Jan Paweł Lenga podczas Mszy świętej nie wypowiada imienia papieża Franciszka. Abp Lenga podkreślił, że to nieprawda, ponieważ w prywatnych Mszach wymienia imię papieża. Dodał, że Pan Bóg wie jaka jest prawda. – Bez Stolicy Apostolskiej, bez ich konkretnych decyzji, ja nie ma co z nim (nuncjuszem apostolskim w Polsce – przyp. red) rozmawiać – powiedział. Dodał, że zarówno Episkopat Polski jak i nuncjusz apostolski w Polsce nie ma nad nim władzy.
Źródło wRealu24.pl
Za:Pch24