W trudnej sytuacji znaleźli się samorządowcy, którzy muszą pilnie znaleźć złoty środek na zrównoważone funkcjonowanie miasta i zapewnienie sanitarnego bezpieczeństwa jego mieszkańcom. Dzisiaj nie ma dobrych decyzji, każda pociąga za sobą dla kogoś przykre konsekwencje.
Wirusowa psychoza i strach przed społecznym rozliczeniem z podejmowanych decyzji odbiera samorządowcom czasami jasność myślenia.
Sprzedawcy z nowosolskiego targowiska z dnia na dzień stracili pracę, bowiem prezydent miasta w ramach decyzji wydanych w celu zapobiegania rozprzestrzeniania się koronawirusa zamknął nagle miejski targ, uznając go za miejsce gromadzenia się zbyt wielu ludzi.
Uważał, że sprzedaż na świeżym powietrzu jest większym zagrożeniem dla mieszkańców niż zakupy w klimatyzowanych marketach. Drobni handlarze, producenci i rolnicy stracili nagle często jedyne środki na życie, a nowosolanie dostęp do podstawowych regionalnych, dobrych i tanich produktów.
Sprzedawcy poprosili o interwencję w ich sprawie przedstawiciela regionu w parlamencie, posła Jerzego Maternę, któremu udało się już kilka dni wcześniej zmienić decyzję prezydenta Zielonej Góry w podobnej sprawie. Zdaniem polityka decyzja zarówno prezydenta Zielonej Góry jak i Nowej Soli była bezprawna.
„Nie podaje żadnej podstawy prawnej oraz nie wprowadza żadnego aktu prawnego, na mocy którego zamknął targowisko miejskie w Nowej Soli. Takie działania uznajemy za rażące naruszenie prawa, albowiem prowadzenie handlu na targowisku miejskim nie jest żadnym zgromadzeniem, lecz miejscem zaopatrzenia się ludności w produkty żywnościowe” – powiedział poseł o decyzji prezydenta Nowej Soli.
Na podstawie zachod.pl
https://www.zachod.pl/180682/targowisko-zamkniete-posel-interweniuje/
Oprac. BC
Obraz ruthieprasil z Pixabay