Złe znakowanie produktów w sklepach wielkopowierzchniowych to nie jest przypadek – to jest przestępstwo. To oszustwo. Nie można tego inaczej nazwać. Bo jak można sprzedawać holenderską marchew jako polską i holenderskie ziemniaki jako polskie? Nie można.
To jawne działanie na szkodę polskich rolników i oszukiwanie polskich konsumentów.
Dzisiejszy przypadek zgłosiliśmy na policję, która podjęła interwencje.
źródło: projektAGROunia