Pesymistyczne wskaźniki bezrobocia w regionie lubuskim

Lubuszanom jeszcze nie tak dawno żyło się całkiem dobrze.     

Po akcji rządu totalnego izolowania i zamrażania już nic nie będzie takie samo. Szczególnie jeśli chodzi o status społeczny obywateli, którzy stracą lada moment firmy czy pracę. Mieszkańcy regionu lubuskiego mają więc ostatnią szansę nacieszyć się doniesieniami lokalnych mediów o małej liczbie osób żyjących w ubóstwie. Szkoda tylko, że dane dotyczą roku … ubiegłego.                        

Jak donosi portal gorzow.tvp.pl w regionie odnotowano tendencję spadkową jeśli chodzi o liczbę  osób ubogich.  Stanowiła ona jedynie 10,5 proc., czyli o blisko 4 proc. mniej niż w roku 2018, a ilość osób znajdujących się w skrajnej nędzy nie przekroczyła 3 proc. Lubuskim rodzinom żyło się całkiem nieźle, ponieważ średni miesięczny dochód na osobę wynosił 1794 zł, co przy przeciętnych wydatkach rzędu 1224 zł na miesiąc pozwalało zachować wielu lubuskim gospodarstwom domowym pewną rezerwę na … ciężkie czasy.                   

Dane Głównego Urzędu Statystycznego za 2020 rok na pewno nie będą już tak optymistyczne.

Mało prawdopodobne jest, żeby po rozporządzeniami podtrzymywanej zarazie tylko 1 proc. gospodarstw domowych określił stan swoich finansów jako zły, a ponad 50 proc. jako dobry. Po serwowanym nam kolejnym bezsensownym lockdownie sytuacja może się diametralnie zmienić.                 

Świadczyć o tym już mogą pesymistyczne wskaźniki bezrobocia w regionie. Jak podaje portal gorzowianin.com na koniec września odnotowano we wszystkich lokalnych urzędach pracy łącznie ponad 23 tys. osób bezrobotnych. To daje bezrobocie juz na poziomie 6,1 proc. W samej tylko północnej stolicy regionu, Gorzowie zarejestrowano ok. 2,3 tysiące poszukujących pracy. W porównaniu z marcem tego roku stopa bezrobocia skoczyła tu w górę z 2,5 proc. do 3,8 proc.               

Opracowanie BC 

Źródło:     

https://youtu.be/orFvL7QzArk