MOSiR stracił ponad 165 tys. zł, a szpital – 148 tys. zł – kolejni klienci banku PBS Sanok liczą straty.

Wyjaśnianiem tego, jak z kont bankowych PBS Sanok wyparowały miliony złotych zajmuje się prokuratura i instytucje nadzoru finansowego. Tymczasem władze Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle oraz szpitala zastanawiają, się jak pokryć straty.

Przymusowa restrukturyzacja dużego podkarpackiego banku oraz jej skutki nie ominęły instytucji powiatu. Konto w PBS Sanok miał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jaśle oraz Szpital Specjalistyczny.

Spróbują odzyskać stracone pieniądze
Ośrodek stracił 165 844 zł. Pieniądze, to w części składki z funduszu socjalnego oraz kwoty przeznaczone na bieżące utrzymanie.
– Pozostałe jednostki organizacyjne miasta Jasła pieniądze mają zgromadzone w innych bankach – informuje Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle. I dodaje, że obecnie trwają analizy i składane są wnioski, aby odzyskać pieniądze bezpośrednio od banku. Jeśli to się nie uda, to prawdopodobnie władze Jasła będą musiały z miejskiej kasy wesprzeć MOSiR.

Małe opóźnienie w wypłatach
W trudniej sytuacji jest też jasielski szpital, który stracił 148 tys. zł. Pracownicy lecznicy nie kryli zaniepokojenia. Obawiali się, że strata finansowa może się odbić na wypłacie wynagrodzeń. Władze lecznicy uspokajają, że nie ma żadnych problemów. Jeszcze przed wysłaniem wypłat, przed 10 stycznia, szpital zmienił bank, w którym posiada konto. Pieniądze za pensje zostały wysłane terminowo. Lekkie opóźnienie wystąpiło w płatnościach za dyżury. Co – jak tłumaczy zastępca dyrektora ds. ekonomicznych Zbigniew Betlej – nie wynika z upadku banku PBS Sanok. Pieniądze za dyżury wypłacane są do 25 dnia miesiąca. W styczniu władze szpitala zdecydowały o przeniesieniu konta z banku PBS do PKO BP, co spowodowało opóźnienie wypłaty. Czasochłonne było załatwianie formalności i odpowiednich procedur. Zanim pieniądze z NFZ trafiły na nowe konta, wynikło kilkudniowe opóźnienie. Dyrekcja szpitala – chociaż w porównaniu do innych instytucji straciła niewiele – to planuje skorzystać z preferencyjnego kredytu Banku Gospodarstwa Krajowego.

Drugi przypadek w Europie
Przypadek banku PBS jest pierwszym w Polsce i drugim w Europie. Czy ta lekcja pozwoli lepiej zabezpieczyć interesy gmin i szpitali na przyszłość? – Nasuwają się wnioski, że wśród podmiotów, które powinny być zwolnione od potrąceń, w przypadku przymusowej reprywatyzacji powinny być właśnie samorządy – mówi wojewoda Ewa Leniart. – Być może, tak jak w przypadku pieniędzy organów administracji państwowej, dla których bankiem właściwym jest NBP, samorządy też powinny mieć wskazane podmioty je obsługujące? – zastanawia się wojewoda podkarpacki. W najtrudniejszej sytuacji finansowej są powiaty, w tym leżajski i ropczycko-sędziszowski. 2, 9 mln zł to łączna pula utraconych pieniędzy w ramach świadczenia „500 plus”, 1,3 mln zł to utrata z tytułu świadczeń rodzinnych, 11,2 mln zł to strata z Funduszu Dróg Samorządowych, 1,6 mln samorządy utraciły z Funduszu Pracy i 789 tys. zł z PFRON-u. Do tego dochodzą tzw. środki pozostałe samorządów, w sumie 27 mln zł.

Za: NaszeMiast.pl Jasło

Dodaj komentarz