Lubuskie Bony Wsparcia – przedsiębiorcy czują się oszukani



Większość przedsiębiorców nie miała żadnych szans żeby złożyć przygotowany w pocie czoła wniosek.          


Nabór wniosków na dotację dla poszkodowanych lubuskich firm z funduszy unijnych, którym zarząd województwa narobił  wielkich nadziei na przyszłość okazał się wielkim niewypałem. Przedsiębiorcy nie mieli szans aby aplikować do programu. Nie wszyscy bowiem wiedzieli, że wyznaczeni dwaj operatorzy projektu Lubuskie Bony Wsparcia mogą przyjąć do rozpatrzenia tylko po 300 kolejnych wniosków, bez względu na skalę zniszczeń, jakie poczyniło w starających się o pomoc firmach rządowe zamrożenie gospodarki.                  

Rekrutacja ruszyła o godz. 9.00. Na północy regionu limit został wyczerpany już o … 9.09, a na południu było nieznacznie lepiej, bo dopiero o … 9.21. To wywołało wielką falę społecznego rozczarowania.

Urzędnicy, którzy mają ciepłe posadki opłacane z podatków tych właśnie przedsiębiorców nie są jednak w stanie zrozumieć rozgoryczenia właścicieli lubuskich firm. Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu urzędu marszałkowskiego:                    

– „Mamy na uwadze dochodzące do nas wyrazy dezaprobaty w stosunku do tak szybkiego zawieszenia naboru, niestety zarówno instytucja zarządzająca, jak i wybrani operatorzy, nie mieli wpływu na liczbę ani na tempo składanych wniosków. Pragniemy także nadmienić, że zasady konkursu były znane z wyprzedzeniem”.       

Jest jeszcze nadzieja, że marszałek Elżbieta Polak, której pozycja po ostatnich roszadach w sejmiku województwa może być zagrożona, postara się zrobić coś dla „puszczonych w trąbę” lubuskich przedsiębiorców.

              
Oby tylko nie skończyło się jak zawsze

Oprac. BC

Na podstawie gazetalubusa.plhttps://gazetalubuska.pl/lubuskie-bony-wsparcia-przedsiebiorcy-skarza-sie-krotki-czas-przyjmowania-wnioskow-czujemy-sie-oszukani/ar/c3-15063362
Obraz z Pixabay
.

Dodaj komentarz