Kontenerowiec Maersk płynący do terminalu DCT Gdańsk musiał w piątek nadłożyć spory kawałek drogi, ponieważ na farwaterze towarzyszyła mu flotylla statków biorących udział w proteście branży rybołówstwa rekreacyjnego.
Jak czytamy w portalu radiogdansk.pl w liście do premiera Morawieckiego wysłanym w czwartek armatorzy twardo wyciągają rękę o pieniądze od rządu. „Jesteśmy zdesperowani, bo od czterech miesięcy nie mamy możliwości zarabiania i funkcjonowania w realnym życiu. Nasze postulaty są niezmienne, chcemy równego traktowania naszego środowiska względem innych podmiotów podległych ministerstwu (gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej). Chcemy realnej pomocy, bo cierpią polskie dzieci, polskie matki. Proszę ratować swoich obywateli”. Tego samego dnia ok. 50 jednostek rybołówstwa rekreacyjnego w ramach protestu pływało na podejściu do portów w Gdańsku i Gdyni. Nie blokowały one jednak ruchu innych statków.
W związku z fatalnym stanem przełowionej populacji dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego Komisja Europejska wprowadziła w styczniu br. moratorium na połowy tego gatunku – także przez jednostki rekreacyjne. Rybacy rekreacyjni, utrzymujący w ten sposób swoje rodziny, zamierzają zezłomować swoje jednostki oraz oczekują od państwa rekompensaty dla załóg z tytułu utraty miejsc pracy a dla swoich małych firm odszkodowania z tytułu braku możliwości dalszego działania w tym biznesie.
Aby wypełnić te potrzeby środowiska, potrzeba ok. 150 mln złotych, tymczasem szef MGMiŻŚ Marek Gróbarczyk zadeklarował w poniedziałek w radiu RMF FM, że do rybaków rekreacyjnych do końca II kwartału trafi 20 mln zł. Po wcześniejszych protestach ministerstwo podpisało w lutym b.r. porozumienie ze sztabem kryzysowym armatorów rybołówstwa rekreacyjnego, które kończyło protest i zakładało wsparcie branży. Szczegóły pomocy dla armatorów miały być znane do końca marca.
Sztab kryzysowy zrzesza ponad 100 armatorów, którzy organizowali rekreacyjne wyprawy wędkarskie na wody Morza Bałtyckiego. W listopadzie ub.r. 92 morskie jednostki wędkarskie przez dwie godziny blokowały w ramach protestu porty na środkowym Pomorzu. Ich armatorzy zapowiedzieli wtedy możliwość zablokowania portów w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu w razie niespełnienia ich postulatów.
Podczas piątkowej akcji protestacyjnej jednostki wędkarskie płynęły w szyku w odległości 1,5 – 2 mili od kontenerowca utrudniając mu wejście na tor podejściowy do portu. Musiał przez to mocno nadłożyć drogi. Wszystko odbyło się jednak w absolutnej zgodzie z przepisami prawa morskiego, w związku z czym obserwujące to wydarzenie jednostki morskie oraz samolot Straży Granicznej nie miały podstaw do podjęcia interwencji.
Więcej przeczytają Państwo tutaj: https://radiogdansk.pl/wiadomosci/item/ 109827-rybacy-rekreacyjni-utrudniali-zegluge-kontenerowcowi .
Oprac. ŁC
Obraz Elżbieta Michta z Pixabay