http://prezydent2015.pkw.gov.pl/308_Krajowe_Biuro_Wyborcze
nie należy się dać zbyć tylko czekać az ich prawnik kompetentnie posiadzie taka informacje i jej nam udzieli
Nie publikujemy poniżej danych osobowych, czy też telefonów – te dane są nam znane lecz utajniamy je.
CZĘSTOCHOWA
na terenie Okręgowej Komisji Wyborczej
9 Kwietnia po godzinie 23.00 Andrzej Godlewski , członek Obwodowej Komisji Wyborczej nr 90, powiadomił mnie w moim biurze wyborczym przy ul Łódzkiej 8/12 o zabraniu pieczątki oraz tuszu do domu przez przewodnicząca komisji oraz o nie zabezpieczeniu materiałów wyborczych zgodnie z zaleceniami Uchwały PKW z dn. 9 kwietnia 2015r. Rozdział II pkt 15 od nr 1 do 4 czyli nie zostały spełnione warunki wynikające z:
Po interwencji Policji na miejscu wraz z przewodniczącą Szef PKW oświadczył w rozmowie telefonicznej z policjantem, że zatrzymanie pieczątki i zabranie jej do domu nie jest niezgodne z prawem.
Proszę więc o rozpatrzenie tego postępowania jak również oświadczenia Krzysztofa Jawora, czy te czynności jak również oświadczenie nie naruszają procedur PKW.
V-ce Przew. Oddz.TV. KSD Częstochowa.
PŁOCK
Szanowni Polacy
-
Po zakończeniu głosowania i zaklejeniu urny przewodnicząca nie podała mi liczby podpisów na listach wyborców chociaż się tego domagałam – najpierw, że jeszcze nie policzone, a po odczekaniu 15 minut zwróciłam się ponownie i usłyszałam emocjonalną opryskliwą odpowiedź „ nie podam pani i proszę nie przeszkadzać „wcześniej zabroniła mi się zwracać do czł. OKW tylko przewodniczącej OKW mam się zwracać z pytaniami. Nikt z czł. OKW nie pytał głośno ile jest podpisów wyborców a więc ile wydano kart do głosowania a zawartość urny wysypana i głosy liczone.
-
Przed otwarciem urny nie były liczone kolegialnie karty niewykorzystane chociaż się też tego domagałam. Przewodnicząca i wszyscy czł. OKW twierdzili, że karty niewykorzystane już są policzone ponieważ przy stemplowaniu przed głosowaniem były zliczane po 50 szt. I tak pięćdziesiątkami podawane gdy skończyła się kolejna pięćdziesiątka. dla czł. OKW na stół. Po zakończeniu swojego dyżuru czł. OKW liczył karty niewykorzystane i prosiło o przeliczenie jeszcze dwóch innych czł. OKW. Dla przykładu jeden z czł. OKW miał wydane 150 kart, wydał 114 kart wyborcom a więc policzył ile mu zostało czyli 36 i te karty były liczone 3 razy i tak każdy z pozostałych postępował uznając, że to jest liczenie kart niewykorzystanych. Wiedzę ile kart wydano a ile pozostało miała tylko przewodnicząca gdyż miała dyżur po południu a zastępca do południa.
-
Wniosłam dwa zastrzeżenia do protokołu – nie podano mi liczby podpisów oraz nie policzone kart niewykorzystanych przed otwarciem urny i liczeniem głosów.
Warszawa – mąż zaufania przy PKW
Zastrzeżenia do protokołu z I tury wyborów – kliknij!
Warszawa – mąż zaufania przy PKW
Manipulowanie liczba wyborców – nagle przybyło 200 000 dusz? – kliknij!
POZNAŃ – skarga
Proszę także o komplet informacji o tym co się dzieje z Kartami do głosowania zanim OKW dostanie je w swoje posiadanie. Czyli wszelkie dane dotyczące tego: Gdzie są one drukowane? W jaki sposób są przewożone do UMP?, Kiedy są przewożone z drukarni? Czy tuż przed przeliczeniem czy wcześniej? Ile czasu wcześniej? Mam prawo otrzymać szczegółowe odpowiedzi na powyższe pytania. Zgodnie z nowymi wtycznymi dla OKW, powinniśmy byli jako OKW być powiadamiani o tym obiegu Kart do głosowania. Tymczasem zarówno nasza OKW jak i wszystkie inne w Poznaniu nie były o tym informowane, co też jest naruszeniem prawa wyborczego!
Media lokalne i krajowe
——————————————————-
Lublin
Koordynator okręgu kołobrzeskiego Ruchu Kontroli Wyborów Jerzy Jeliński został zatrzymany podczas wykonywania swoich obowiązków i osadzony w areszcie na sześć dni. Powodem zatrzymania miał być niezapłacony mandat w wysokości 300 zł za rzekome… „zabłacanie ulicy”.
– Umundurowani strażnicy graniczni kazali nam się wylegitymować, dokładnie pytali o dane osobowe, także moje, co w sumie trwało około 20 minut. Po wylegitymowaniu razem z nimi odjechaliśmy do strażnicy, gdzie pan Jerzy został zatrzymany – mówi znajomy Jelińskiego. – Powodem miał być jakiś niezapłacony mandat, więc podczas rozmowy z funkcjonariuszem wyciągnąłem gotówkę, żeby zapłacić ten mandat, mundurowi nie chcieli o tym jednak słyszeć.Także następnego dnia rano, kiedy przyjechałem dowiedzieć się, za co pan Jerzy został zatrzymany, nie chcieli przyjąć pieniędzy za niezapłacony mandat. Dowiedziałem się tylko, że będzie odbywał karę sześciu dni pozbawienia wolności – opowiada zbulwersowany.
Jak dodaje, za odpowiedzialnymi za pilnowanie wyborów miało jeździć wcześniej kilka niezidentyfikowanych samochodów.
W poniedziałek, kiedy próbowaliśmy się czegokolwiek dowiedzieć, Jerzego Jelińskiego niespodziewanie wypuszczono na wolność za kaucją, którą uiściła jego żona.
– Nie mam wątpliwości, że powód zatrzymania był tylko pretekstem, tak naprawdę zatrzymano mnie z powodu mojej działalności – podkreśla Jeliński w rozmowie z naszym portalem. – Pozostawiono mnie bez wody, bez kolacji i śniadania, odmawiano wykonania telefonów do najbliższych, zarekwirowano mi także kalendarz, w którym znajdował się protokół zatrzymania – relacjonował portalowi niezalezna.pl Jeliński po opuszczeniu aresztu. – Powodem mojego zatrzymania miało być niezapłacony mandat, który wydano kilka lat temu za „zabłocenie ulicy”, nie chcieli mi także powiedzieć, kto zawiadomił policję o rzekomym zabłoceniu – mówił Jeliński.
– To absurd, pan Jerzy utrzymuje przed swoim domem wyjątkowy porządek – podkreśla jego znajomy, który był świadkiem zatrzymania.
Rzecznik Straży Granicznej porucznik Andrzej Józwiak stwierdził, że ze względu na ochronę danych osobowych nie może nam nic powiedzieć o powodach zatrzymania koordynatora Ruchu Kontroli Wyborów. Niczego nie dowiedzieliśmy się także z rozmowy z funkcjonariuszami strażnicy, w której zatrzymano Jelińskiego.
http://niezalezna.pl/66941-zagadkowe-zatrzymanie-koordynatora-ruchu-kontroli-wyborow-z-powodu-jego-dzialalnosci
Dalsze wiadomości od samego zatrzymanego:
12 – tego rano dostałem kopie ( oryginał zaginał w depozycie) protokołu zatrzymania.
W wyniku odmowy przysługujących mi praw zawartych w tym protokole zażądałem wpisania do niego moich roszczeń. Dlatego jest w protokole zapisane, że proponowałem zapłatę kary. W nagraniu dnia 11.05 video
rozmowy mojej zony z porucznikiem Placówki Straży Granicznej, w której mnie zatrzymano, oficer kłamie mojej żonie oświadczając, iż wywieziono mnie do więzienia ponieważ odmówiłem zapłacenia kary.
W protokole zapisane jest, że o 18.40 ?? podjął decyzje o zatrzymaniu.
Zażądałem nazwiska ?? i uzyskałem odpowiedz , ze jest to prokurator dyżurny bez nazwiska.
Mam 62 lata odebrano mi okulary (+ 3.5) i telefon, wielokrotnie rozbierano mnie do naga, każąc wykonywać przysiady, pozbawiono mnie wolności za rzekome zabłocenie drogi.
Odmówiono mi kontaktu z adwokatem i moją żona i to wszystko w wieczór wyborczy.
Nie powiadomiono mojej rodziny o zatrzymaniu mnie i osadzeniu w więzieniu. Odmówiono mojej zonie kontaktu ze mną
Proszę o zapoznanie się z moim oświadczeniem zapisanym w tym protokole.
https://drive.google.com/file/d/0B6yt28wnXDtcQWRXbHAwQ0NYV1E/view?usp=sharing
Ponadto
Oświadczam, iż nie popełniłem czynu zabłocenia ulicy, za który dostałem wyrok.
Oświadczam, iż nie otrzymałem za taki czyn mandatu, który jest powodem wyroku.
Oświadczam, iż nie otrzymałem sentencji wyroku.
Kidnaping , okup, zniewolenie, zastraszenie.
Z poważaniem
Eljot Jerzy Jeliński
Upoważniam do rozprowadzenia w mediach.
SKIERNIEWICE
Miasto Skierniewice i Powiat skierniewicki
Problem zamkniętych ogrodzeń lokali. Lista:
MIASTO SKIERNIEWICE, komisja nr: 5; 6; 10; 13; 15; 25; 24. W dwóch
innych komisjach powstrzymałem portiera lub członków komisji przed zamknięciem. Nic nie wiedzieli o obowiązku powieszenia protokołów w dostępnym miejscu.
POWIAT SKIERNIEWICKI:
gm. Bolimów komisje nr: 3; 4
gm. Kowiesy komisja nr: 2
gm. Nowy Kawęczyn komisja nr: 3, przy lokalu komisji nr 1 właśnie zamykali bramy, jak przyjechałem zrobić zdjęcia
Po Powiecie skierniewickim jeździłem w dzień. Prawdopodobnie duża część ogrodzonych lokali została zamknięta na noc zaraz po wyjściu komisji.
Są też przypadki wzorowe — otwarta furtka i zostawione włączone światło nad miejscem z wywieszonym protokołem.
Na koniec ZAŚWIADCZENIE Z ZIBMBABWE
15:03 komisja nr 23 m. Skierniewice, Ewa K., wyborca, 64 lata zamieszkała: Skierniewice
Pani poszła głosować około 12-tej. Okazuje się, że jest skreślona z listy wyborców. Wezwano przewodniczącego komisji, który skontaktował się z urzędem meldunkowym najpierw w Skierniewicach
później w Łodzi. Powiedziano, że p. Kacprzyk pobrała zaświadczenie w Zimbabwe. Pani Kacprzyk nie była nigdy w Zimbabwe, nie ma nawet ważnego paszportu. Podobno nie zgadzała się tylko data urodzenia.
Reszta danych się zgadzała Pani Kacprzyk została dopisana do listy wyborców i głosowała. Pytanie czy ktoś rzeczywiście pobierał kartę na nazwisko p. Kacprzyk w Zimbabwe i głosował? 16:45 Tel. do
Pani Kacprzyk. Dowiedziałem się dodatkowo, że w spisie widnieje jej nazwisko, przekreślone.
Byłem w komisji nr 23, członkowie komisji potwierdzają historię o Zimbabwe.
Uprawnionych do głosowania przybyło, choć ludzi w Polsce jest mniej. Alarmujące doniesienia!
http://niezalezna.pl/67002-uprawnionych-do-glosowania-przybylo-choc-ludzi-w-polsce-jest-mniej-alarmujace-doniesienia
Członkowie Ruchu Kontroli Wyborów alarmują o nagłym przyroście liczby osób uprawnionych do głosowania. Przedstawiamy Państwu analizę ekonomistki – pani Krystyny Łazor. Pani Łazor pełni funkcję męża zaufania przy Państwowej Komisji Wyborczej z ramienia sztabu Pawła Kukiza.
Przed wyborami prezydenckimi w dniu 10 maja 2015 r. nastąpiła eksplozja liczby wyborców. W nieco ponad miesiąc przybyło ich w Polsce około 200 tys.
Liczba uprawnionych do głosowania, podana przez Państwową Komisję Wyborczą na dzień 8 maja 2015 r., wyniosła 30 768 394 osób. To samo źródło podało, że na dzień 31 marca 2015 r. prawo do głosowania posiadało 30 511 135 osób. Oznacza to, że w nieco ponad miesiąc przybyło… 257 259 osób.
Podana przez PKW w dniu 11 maja 2015 r. liczba 30 688 570 uprawnionych do głosowania pozostaje nadal zadziwiająco wysoka wobec stanu z marca 2015 r. – to różnica o 177 435 osób, co stanowi 1,2 proc. wszystkich głosujących.
Czy w sezonie wyborczym wiosna/jesień 2015 r. mamy nowe trendy – „warszawskie mnożenie wyborców”? Warto przypomnieć, że moda na „wałbrzyskie wynoszenie kart” już odeszła do lamusa, a „mazowieckie mnożenie głosów nieważnych” stało się zbyt powszechne. Mnożenie wyborców wystąpiło w zachodniej i północnej Polsce oraz w województwie małopolskim.
Porównanie danych historycznych wskazuje na systematyczny spadek liczby wyborców uprawnionych do głosowania, co odpowiada trendom demograficznym w Polsce. Systematyczny i powolny spadek liczby uprawnionych do głosowania utrzymywał się do końca marca 2015 r. Gwałtowne odwrócenie tej tendencji na początku maja 2015 r. trudno wytłumaczyć w sposób racjonalny.
Rozkład terytorialny dziwnego zjawiska też nie jest jednolity i równomierny. Wzrost liczby wyborców od niespełna tysiąca do ponad 3 tys. nastąpił w województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim – gdzie prezydent Bronisław Komorowski uzyskał przewagę. Spośród województw sprzyjających posłowi Andrzejowi Dudzie należy wskazać małopolskie, gdzie wystąpił wzrost o niespełna 5 tys.
Największym fenomenem jest województwo mazowieckie, gdzie w ciągu miesiąca przybyło 212 830 osób uprawnionych do głosowania. Warto tu zaznaczyć specyficzny podział na Warszawę popierającą prezydenta Komorowskiego (2,4 mln głosujących) oraz resztę województwa popierającą posła Dudę (2 mln głosujących).
Liczbę uprawnionych do głosowania zmienia liczba osób zmarłych (zmniejszenie) oraz liczba osób, które uzyskały pełnoletność (zwiększenie). Liczby osób uprawnionych nie zmienia ani sposób głosowania (osobiście, korespondencyjnie, przez pełnomocnika), ani miejsce głosowania (w kraju lub zagranicą).
KROSNO
Wyborca czasowo zameldowany w Krośnie- komisja nr 15 (siedziba: Dzielnicowy Dom Ludowy „Puchatek” ul. Chopina 8) i tam zagłosował.
Komisja 381 ul. Tarchomińska 14 Warszawa Nadal nie wywiesiła protokołu. Piszę już trzeci raz.
Łódź, lokal nr. 98, urna to „tekturowe pudło, oklejone taśmą klejącą”
Miasto/gmina/powiat: Poznań komisja nr.1 ul. Aleja Niepodległości
Miasto/gmina/powiat: Warszawa, szkoła podstawowa nr 22 ulica Muranowska
Warszawa OKW 786, 788
/…/ W dniu dzisiejszym miałem kłopoty z głosowaniem. Załatwiliśmy przez pracowników Ratusza Warszawa Bielany z moim tatą pełnomocnictwo, abym mógł głosować za mojego tatę, ponieważ mój tata już nie wychodzi z domu. Mieszka na trzecim piętrze bez windy. Po mieszkaniu porusza się na wózku inwalidzkim. Pani pod blokiem mojego taty, gdy odbieraliśmy, to pełnomocnictwo po podpisaniu dokumentów, powiedziała mnie i mojej opiekunce Pani Elżbiecie, że wystarczy tylko to pełnomocnictwo, aby móc głosować w Obwodowej Komisji Wyborczej dostępnej dla osób niepełnosprawnych. Ja muszę w takich lokalach głosować, ponieważ poruszam się na wózku inwalidzkim przy pomocy innych osób. Gdy poszliśmy do Obwodowej Komisji Wyborczej nr 786 okazało się, że nie mogę tu głosować za mojego tatę. Po kilku wykonanych telefonach do Sztabu Wyborczego odesłano mnie do Obwodowej Komisji Wyborczej nr 788, gdzie mój tata był umieszczony na liście, ale nie mogłem tam głosować, ponieważ uniemożliwiały mi to schody. Ela weszła do tej Obwodowej Komisji Wyborczej, aby zapytać, co mamy zrobić. Jedna z Pań znów dzwoniła do Sztabu Wyborczego. Po tym telefonie powiedziała do Eli, że będą tam do godz. 21 i jak ja chcę głosować w tym lokalu, to musimy znaleźć kogoś, aby mnie wciągnął po tych schodach. Po tym wszystkim poszliśmy z Elą do Ratusza do Sztabu Wyborczego. Pani ze Sztabu zadzwoniła do Ogólnopolskiej Komisji Wyborczej. Pani z tej Komisji poinformowała Panią ze Sztabu, że nie wolno utrudniać wyborcom w głosowaniu. Powiedziała, że muszą mojego tatę wykreślić z listy wyborczej w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 788 i dopisanie w nr 786. Straciliśmy trzy godziny na załatwienie tej sprawy moknąc podczas przechodzącej w tym czasie burzy a mogliśmy to wszystko załatwić w ciągu 30 minut. Czy nie można było od razu po wydaniu takiego pełnomocnictwa dopisać mojego tatę do listy w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 786, w której ja z moją opiekunką Panią Elżbietą Zdulską głosowaliśmy? Podczas Wyborów Samorządowych był założony specjalny zeszyt w którym wpisywano wyborców niepełnosprawnych i umieszczanie później tych osób na listach w lokalach dostępnych dla takich osób. Pani ze Sztabu Wyborczego powiedziała nam, że to pełnomocnictwo musimy zostawić w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 786 zadałem jej pytanie czy jak będzie druga tura wyborów czy będę musiał załatwiać znów po raz drugi takie pełnomocnictwo. Ta Pani powiedziała, skąd Pan wie, że druga tura będzie, na co ja jej odpowiedziałem, a skąd Pani wie, że drugiej tury nie będzie./…/
01.05 – głosowanie korespondencyjne
Otrzymałem dzisiaj „paket wyborczy do głosowania korespondencyjnego. Jest w pakecie „Oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu. W oswiadczeniu tym przy numerze ewidencyjnym”Pesel” zaznaczono odnośniki (*) i drugi (**)
Odnośnik 2 do tych gwiazdek mówi (**) :
**) W odniesieniu do obywateli Unii Europejskiej niebędących obywatelami polskimi należy wpisac numer paszportu lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość.
Do czego odnosi się ten punkt, czy dotyczy to obywateli pochodzenia polskiego, czy ferajny tuska z całej UE. Bo jezeli do obywateli całej Unii, to połowa Unii zagłosuje na Komorowskiego i po sprawie w I turze.
Mycielin
Mąż zmarł 31.12.2011roku a nadal figuruje na liście wyborczej do głosowania w woj wlkp powiat kaliski gmina Mycielin dowiedziałam się dzisiaj że to nie jedyny przypadek w tej gminie zmarły w 2010 roku też był na liście do głosowania.
Dwa problemy:
pierwszy:
Jedna pani przyszła z informacją, że jest z Mińska Mazowieckiego, jej mąż był w lokalu wyborczym w Mińsku i ona była tam ujęta na liście. W mojej komisji też była na liście. Wydaliśmy pani kartę. Wykonałem telefon do sekretarz gminy, która nie podjęła interwencji. skwitowała to stwierdzeniem, że późno poszły informacje z Konstancina (stocera) do komisji w, aby wykreślić pacjentów z ich list.
Incydent zanotowaliśmy w protokole (na mój wniosek).
drugi problem:
przychodziły osoby, które miały zaświadczenie, że mogą głosować poza miejscem zamieszkania. Ale te osoby były z racji że są pacjentami, na naszej liście wyborców. Wydawaliśmy kartę na podstawie listy wyborców, a zaświadczenie odbieraliśmy (8 takich przypadków). Gdyby te osoby nie oddały nam zaświadczeń, to po zagłosowaniu u nas, mogły iść do komisji sąsiedniej i na zaświadczenie dostać drugą kartę.
Konstancin
okazalo sie ze we wszystkich paczkach otrzymanych w innych OKW gminy Konstancin kart bylo wiecej niz podano na przesylce.
Komisja nr.35 opieczętowała część kart do głosowania.
Komisja nr. 34 po podliczeniu kart nie opakowała go w papier pakowy oraz nie zapieczętowała i nie zaparafowała.
Obie komisje 34 oraz 35 schowały karty do sejfu. Sejf nie został zapieczętowany, ani nie został zaparafowany. Pieczątka komisji 34 została schowana w sejfie. Żadne drzwi w budynku nie zostały zaparafowane, ani opieczętowane.
Następnie następnie rzeczy te przeniesiono do kasy pancernej i zamknięte . Zaproponowałem aby kasę pancerną również opieczętować gdyż klucze do niej ma na stałe jeden z członków komisji który jest Dyrektorem przedszkola gdzie znajduje się komisja a tym samym posiada dostęp do pieczęci która jest tylko w kopercie bez żadnych zabezpieczeń .
Na mój wniosek Dyrektorka przedszkola w sposób napastliwy zaprotestowała twierdzac że nie pozwoli się traktować jak przestępcę Przewodnicząca OKW odrzuciła mój wniosek a zastępca przewodniczącego stwierdził że on się na tym nie zna i nie będzie się wtrącał. (Mąż Zaufania KW PIS)
KOŚCIERZYNA
Komisja nr 2 w Kościerzynie ostemplowane karty już dziś; paczka nie
ostemplowana – okręg 35
NOWY TARG
Obwodowa komisja wyborcza nr 21 w Nowym Targu: pani przewodnicząca nie
chciała zaplombować kart, szafa została zaklejona byle jak. Pani
przewodnicząca Halina Włoch krzyczała przez dobre 10 minut na mnie,
że zadzwoni na Policję i usunie mnie z komisji, jak będę
przemądrzała. […] Ponadto jedna z kart do głosowania miała małą
kropkę przy jednym z nazwisk i zostało przegłosowane przez członków
komisji, by dać ją na spód innych kartek.
POZNAŃ
Jestem przewodniczącym OKW 125 w Poznaniu. przesyłam opis zdarzenia,
które miało miejsce podczas odbioru lokalu OKW 125 w Poznaniu w dniu
wczorajszym.
O terminie odbioru lokalu zostałem poinformowany telefonicznie przez
pracownika Urzędu Miasta Poznania. Termin został wyznaczony na 8.05
(piątek) godz. 17:15. W odbiorze lokalu miały uczestniczyć 3 osoby z
naszej komisji, ja jako przewodniczący i dwie panie będące członkami
komisji: jedna delegowana z jakiegoś komitetu wyborczego, a druga
będąca pracownikiem samorządowym. Gdy pojawiłem się kilka minut
przed wyznaczoną godziną nikogo z mojej komisji jeszcze nie było.
Lokal był przygotowany częściowo, rozpoczęto dopiero wieszanie
ogłoszeń, rozmieszczanie osłon zapewniających tajność głosowania,
itp. W lokalu pracowały nad tym 2 osoby: pracownik Urzędu Miasta i
pani będąca prawdopodobnie pracownikiem szkoły. Na chwilę
włączyła się także do pomocy pani z sąsiedniej OKW 124, ponieważ
tamten lokal był już ukończony. W czasie gdy pomagałem wieszać
wymagane obwieszczenia do sali weszła nieznana mi osoba i widziałem,
że rozmawia z pracownikiem Urzędu Miasta, a po minucie już jej nie
było. Gdy podszedłem po zakończeniu prac do tego pana, poprosił
mnie, abym podpisał protokół odbioru lokalu. Nie było jeszcze
żadnej z dwóch pozostałych osób z mojej komisji, które miały ze
mną dokonać odbioru, i które znałem z widzenia ze szkolenia w
Urzędzie Miasta.
Zdumiałem się, że na protokole znajdują się już trzy podpisy: 1.
pracownika Urzędu Miasta, 2. pani pracującej w szkole, z którą
wieszaliśmy obwieszczenia oraz 3. jednej z pań z mojej komisji, na
której przybycie czekałem. Ta pani – Violetta Szczepaniak – jest
pracownikiem samorządowym oddelegowanym do pracy w komisji, pełni
funkcję informatyka, który będzie wprowadzał dane do systemu
informatycznego PKW, oraz jest pracownikiem szkoły. Spytałem
pracownika Urzędu Miasta, kiedy pani Violetta Szczepaniak podpisała
ten protokół. Odpowiedział, że przed chwilą. Gdy mówiłem, że nie
widziałem pani Violetty jak to robiła, przekonywał mnie, że pani,
która tu przed chwilą była i podpisała protokół to Violetta
Szczepaniak. Numer telefonu do pani Violetty Szczepaniak mam wpisany w
moim telefonie komórkowym, więc próbowałem się z nią skontaktować
telefonicznie, ale nie odbierała telefonu. Spytałem, gdzie jest ta
pani, która podpisała protokół, że chce z nią porozmawiać, ale
osoby znajdujące się w lokalu nie były w stanie podać mi numeru
telefonu do tej pani. Na szczęście natrafiłem na tą panią na
terenie szkoły. Spytałem ją, czy ona jest Violettą Szczepaniak.
Potwierdziła. Wyraziłem moje zdziwienie, że nie pamiętam jej ze
szkolenia w Urzędzie Miasta. Spytałem, czy była na tym szkoleniu.
Potwierdziła, że była. Byłem zupełnie zdezorientowany, bo
wiedziałem, że mam do czynienia z zupełnie inną osobą niż ta, przy
której siedziałem na szkoleniu w Urzędzie Miasta, kiedy
konstytuowała się OKW. Dwie osoby w szkole przekonywały mnie, że tą
osobą w szkole jest Violetta Szczepaniak, ale ja nie wiedziałem,
która z tych pań jest prawdziwą panią Szczepaniak. Byłem
przekonany, że albo na szkolenie przyszła podstawiona osoba, albo
podstawiona osoba przyszła odebrać lokal. Spytałem się jeszcze raz
tej pani, czy ma na pewno ma na imię Violetta i usłyszałem taką
odpowiedź: „Tak, Violetta, ale inaczej się nazywam”. Za chwilę
przyznała, że podpisała protokół za Violettę Szczepaniak, bo ona
nie mogła dotrzeć (wg relacji miała wypadek) i poprosiła, aby za
nią odebrać lokal. Na mój sprzeciw przeciw takiemu postępowaniu, że
podszywa się pod inną osobę, że kłamie mi prosto w oczy i wprowadza
w błąd, kim jest, że podpisuje się na urzędowym protokole za inną
osobę, zdziwiła się, że robię problem, bo to jest normalne, że
jedna drugą zastępuje, jak jest potrzeba. Pan z Urzędu Miasta
również nie widział żadnego problemu w tym, że ja zostałem
wprowadzony w błąd, ani w tym, że podpis został sfałszowany przez
inną osobę podającą się za Violettę Szczepaniak.
Poprosiłem o wykreślenie z protokołu nazwiska pani Violetty
Szczepaniak i złożonego tam fałszywego podpisu. Do samego lokalu nie
miałem zastrzeżeń, więc podpisałem się poniżej i dokonałem
adnotacji na protokole, że pani Violetta nie była obecna podczas
odbioru lokalu. Następnie sfotografowałem jeszcze lokal wyborczy, aby
nie było wątpliwości, że został należycie przygotowany na dzień
głosowania.
To nie koniec historii. Następnego dnia udało mi się dodzwonić do
Violetty Szczepaniak na zanotowany w telefonie numer. Na moje pytanie,
dlaczego nie była na odbiorze lokalu, od razu przypuściła na mnie
atak i zaczęła pokrzykiwać, że utrudniam odbiór lokalu. Wyjaśniła
wzburzona, że miała wypadek, w związku z czym moje utrudnianie
odbioru lokalu jest zachowaniem skandalicznym. Tłumaczyła, że
„POLECIŁA WCZORAJ SWOJEMU PRACOWNIKOWI”, aby dokonał odbioru lokalu za
nią. Na moje pytanie, czy ta pani która miała zastąpić ją w
odbiorze dobrze zrobiła, podając się za Violettę Szczepaniak,
odpowiedziała, że „DOBRZE ZROBIŁA, CHOĆ NIE POWINNA SIĘ PODPISAĆ”.
Cały czas pokrzykując na mnie zapowiedziała, że zadzwoni zaraz do
Okręgowej Komisji Wyborczej i DOWIE SIĘ, CZY JA MOGĘ ZOSTAĆ MĘŻEM
ZAUFANIA, BO JEŚLI CHCĘ TAK WSZYSTKIEGO PILNOWAĆ TO POWINIENEM BYĆ
MĘŻEM ZAUFANIA, bo to oni są od pilnowania. Zapowiedziała zatem
bezprawną próbę wykluczenia mnie z komisji, bo nie ma podstaw, aby
uczynić to zgodnie z prawem. Ktoś musiał zrelacjonować jej całe
zdarzenie, ponieważ zapytała, czy fotografowałem lokal wyborczy.
Potwierdziłem, że tak. Również zapowiedziała poinformowanie o tym
Okręgową Komisję Wyborczą, ponieważ według niej nie MAM PRAWA
FOTOGRAFOWAĆ LOKALU WYBORCZEGO. Gdy moje zachowanie określiła jako
nienormalne, napomniałem ją, że nienormalne jest oszustwo, kłamstwo
i fałszowanie podpisu. Poprosiłem, abyśmy w niedzielę pracowali
uczciwie i nie próbowali czynić nawet drobnych oszustw. Przystała na
to.
Kontaktowałem się jeszcze z Okręgową Komisją Wyborczą, aby
usłyszeć ich stanowisko wobec zaistniałej sytuacji.
Wiceprzewodniczący Mariusz Tomaszewski spokojnie i kompetentnie
wytłumaczył, że ma świadomość naruszenia prawa, że mogę to
zgłosić do organów ścigania, natomiast Okręgowa Komisja Wyborcza
tym nie jest zainteresowania, ponieważ jej zadania polegają na
obsłudze procesu liczenia głosów, a nie przygotowania lokali
wyborczych. Gdy wyraziłem lekkie rozczarowanie, zapowiedział, że
zrobi z tego notatkę służbową.
Sprawa rzeczywiście nie ma żadnego znaczenia dla wyniku wyborów i
być może ma marginalne znaczenie, ale stanowi bardzo niepokojący dla
mnie sygnał, że mam w mojej komisji pracownika samorządowego, który
będzie wprowadzał wyniki głosowania do systemu komputerowego PKW i
ten członek komisji dał się poznać jako oszust zanim jeszcze
otwarły się lokale wyborcze. Zajrzałem na koniec na stronę szkoły i
okazało się, że pani Violetta Szczepaniak jest kierownikiem
administracji w szkole, w której znajduje się lokal wyborczy
(http://www.zsms.poznan.pl/informacje/gazetka/452-szkola-to-nie-tylko-uczniowie-i-nauczyciele-kierownik-administracji-violetta-szczepaniak.html
[1]), a pani która sfałszowała podpis jest jej podwładną i tego
oszustwa dokonała chyba w czasie pracy. Gdy opuszczałem szkołę
znajdowała się w portierni. Było to zatem raczej polecenie służbowe
wydane podwładnej, aby dokonała oszustwa, a nie prośba koleżanki o
przysługę.
To by było na tyle. Starałem się w miarę szczegółowo wszystko
opisać, aby nie pozostawiać wątpliwości, na czym polegają
nieprawidłowości.
WARSZAWA
URNY DO GLOSOWANIA ZAMYKANE NA KLUCZYK [ ZAMKNIĘCIE PRZYPOMINAJĄCE
NAJTAŃSZE SZAFKI SZKOLNE] ZE SZCZELINAMI , PRZEZ KTORE MOŻNA WSUNĄĆ
DOWOLNE KARTY, KOPERTY ETC.
GIMNAZJUM NR 36, ŚRÓDMIEŚCIE UL.POLNA 7, 00-625 WARSZAWA
KONSTANCIN-JEZIORNA
Witam, jestem po pracy dziś w komisji nr 20.
Lokal nie został przygotowany na wybory przez gminę. Nie ma na czym
powiesić 2 przydzielonych flag. jest tylko godło.
Na liście wyborców są 173 nazwiska. przysłano 230 kart do
głosowania (choć w kopercie miało być 228 kart).
Komisja jest bardzo niezgrana. Przewodniczący nie ogarnia sytuacji.
Członkini komisji pani Renata, która w poprzednich wyborach była
zawsze przewodniczącą jest obrażona bo ponoć źle została
powiadomiona o spotkaniu w hugonówce.
moje wątpliwości budzi możliwość dopisywania bez żadnego dokumentu
pacjentów placówki nie ujętych w spisie. Pani Renata twierdzi, że
wystarczy oświadczenie pielęgniarki na oddziale, że ta, a ta osoba
została przyjęta do szpitala wczoraj.
Komisja będzie chodzić z przenośną urną po oddziałach od godziny
16-17 (urna to zwykły karton). Komisja podjęła uchwałę że będzie
czynna od godziny 9:00 do 21:00
RZESZÓW
Jestem członkiem Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1 w Rzeszowie,
chciałam zgłosić niezgodność w postępowaniu mojej komisji z
wytycznymi Uchwały PKW z 9 marca 2015 roku.
W dniu 9.05, w przeddzień głosowania komisja, mimo mojego powołania
się na wspomnianą uchwałę (miałam ze sobą wydrukowany egzemplarz)
nie podjęła się przeliczenia kart do głosowania po ich odebraniu.
Karty zostały schowane do sejfu w paczce, którą komisja otrzymała,
nie jest mi wiadomym, by ktoś do niej zaglądał. Tłumaczono, iż robi
się tak, że spisuje się dane na temat kart wg liczb jakie są podane
(czyli w moim rozumieniu, ile POWINNO być kart, a niekoniecznie, ile
faktycznie JEST, bo przecież w takim wypadku nie wiemy, czy nie było
pomyłki i czy wszystkie karty są poprawnie wydrukowane). Wydaje mi
się, że powoływano się wówczas na informacje podane na spotkaniu
szkoleniowym dla przewodniczących komisji. Odniosłam wrażenie, że
nastawienie jest takie, iż „zawsze się tak robiło” i „przecież jutro
i tak trzeba będzie je policzyć”.
Ponadto szkolenia jako takiego za bardzo u nas nie było, pytań ze
strony członków komisji padło niewiele, ale jak tu pytać, jeżeli
nie ma do czego się odwołać? Spotkania ograniczały się głównie do
podpisywania dokumentów i ustalenia godzin kolejnych spotkań oraz
podziału, kto w dniu wyborów komisji będzie pracował w grupie
„porannej” a kto w „popołudniowej”. Być może wynikało to ze
stwierdzenia iż większość obecnych osób już kiedyś w komisji
pracowała, jednak w moim przekonaniu nie zmienia faktu, że jeśli w
tym wypadku członek komisji samodzielnie nie zapozna się z aktualnymi
wytycznymi, może nawet nie zdawać sobie sprawy w wypadku popełnienia
jakiegoś błędu.
POWIAT GRODZISKI
Jeden z naszych wolontariuszy w powiecie grodziskim natknął się na
dziwne wpisy w GŁÓWNYM rejestrze wyborców. Została tam np. wpisana
osoba z zupełnie innego województwa. Urzędniczka potrafiła
wyjaśnić to tylko uzyskaniem takich danych z systemu źródło – w
spisie gminnym ta osoba nie figuruje.
Nasuwa się pytanie: w ilu rejestrach wyborczych taka osoba może
figurować i w ilu komisjach oddawać głos? Aby zapobiec wielokrotnemu
głosowaniu przez tzw. „kretów” proszę aby w tych komisjach gdzie to
będzie możliwe, a więc przede wszystkim tam gdzie mamy członków
komisji (mężowie zaufania nie mogą sami przeglądać rejestrów
wyborczych), albo gdzie da się namówić członków ze
współpracujących komitetów do współpracy, wynotować z samego rana
figurujące na liście głównej osoby z zamieszkaniem poza obwodem
wyborczym albo bez adresu i wysłać do mnie. Ja sprawdzę, czy te same
osoby powtarzają się w kilku komisjach i wtedy powiadomię
wolontariuszy z komisji, których to będzie dotyczyło.
Podkreślam, że dotyczy to tylko listy GŁÓWNEJ, a nie wpisów
dodatkowych.
TARNOWSKIE GÓRY
1. W pomieszczeniu do głosowania nie było krzeseł ani stolika dla
mężów zaufania, jedynie ława w rogu najbardziej oddalonym od urny.
Jutro o 6:00 pracownik techniczny ma to poprawić.
2. Pomieszczenie do przechowywania kart i spisu z soboty na niedzielę
nie nadawało się w ogóle:
a) Pracownik techniczny odmówił wydania kluczy do dwóch zamków Yeti
mówiąc, że się zgubiły i że mam się nie martwić, bo ma klucz pod
klamkę starodawny, tzn. nie patentowy tylko z oczkiem, jak się
używało pół wieku temu. b) Za szafą zauważyłem drugie drzwi.
c) Pracownik techniczny powiedział, że nie ma dla nas sejfu.
d) Pracownik techniczny powiedział, że nie ma dla nas nawet metalowej
szafki z solidnym zamkiem.
e) Pracownik techniczny powiedział, że dotąd karty kładziono na
podłodze!
Odmówiłem zgody na to pomieszczenie w takim stanie. Pojechałem do UM
i zgłosiłem to paniom wydającym dokumenty. Panie te początkowo
odmawiały pomocy w tej sprawie sugerując, że przesadzam, bo zawsze
tak było. Jednak po dłuższej dyskusji z tymi trzema paniami w końcu
udało mi się przekonać jedną z nich, dałem jej nr tel. do
pracownika technicznego i poszła do niego zadzwonić.
3. W UM nie dano w ogóle taśmy papierowej
4. W UM dano za mało papieru pakunkowego.
Karty do głosowania złożyliśmy w sali komputerowej. Pracownik
techniczny powiedział, że nałożył kratę na zawiasy. Nie potrafił
odpowiedzieć mi na pytanie, kto ma klucze do kłódki kraty, więc
postanowiłem samemu kupić kłódkę.
5. W sali komputerowej do przechowywania kart i spisu nadal nie ma
szafki zamykanej na klucz.
Z powodu małej ilości papieru karty są co prawda w pudle, ale
oklejonym przez wiceprzewodniczącego. Ja oklejałem wg instrukcji z
RKW.
Z powodu braku szafki zamykanej, pudło jest w zwyczajnej kuchennej
wiszącej szafce na ścianie, ale również oklejonej wg instrukcji RKW.
Kłódka jest oklejona i opieczętowana.
Proszę przekazać, aby dodać do instrukcji RKW, aby zawiasy krat były
podobnie zabezpieczane, aby nie można było zdjąć kraty z zawiasów,
bo mi to przyszło do głowy dopiero w domu.
Pracownik techniczny ma pilota do wyłączania alarmu w budynku.
Alarm jest również wyłączany szyfrem. Klawiatura do wpisania szyfru
jest za metalowym drzwiczkami zamykanymi na klucz.
6. Pracownik techniczny odmówił mi przekazania tego klucza mówiąc,
że nie mam prawa o niego prosić. Czy to prawda? Poleciłem zamknąć
drzwiczki i wyjąć ten klucz z drzwiczek. Pracownik techniczny
włożył ten klucz do szafki z kluczami.
Na jutro sam kupiłem taśmę papierową do oklejenia urny rano i
policzonych głosów z protokołami wieczorem.
Poprosiłem męża zaufania z RKW o stawienie się na otwarciu lokalu.
Jeśli stwierdzę jakieś nieprawidłowości rano przy otwieraniu, to
mam zamiar wezwać Policję.
W załączeniu przesyłam zdjęcia.[ZDJĘCIA W ZASOBACH REDAKCJI]
10 MAJA
SOSNOWIEC
Dotyczy pozbawienia członka komisji jego praw i możliwości pracy w
komisji.
Nawiązując do wcześniejszej korespondencji dot naruszenia
wyborczego w ObKW nr 114 w Sosnowcu, wobec informacji na które
powołuje się OKW nr 39 K-ce w pismach OKW nr 39 K-ce DKT-6103-6/15 z
dnia 7 i 8 maja br, zachodzi konieczność zapoznania się przeze mnie
samego z całością dokumentacji wytworzonej przez ObKW nr 114 w
Sosnowcu w dniu 29 kwietnia br. Fragmenty tejże dokumentacji,
przedstawione w piśmie OKW nr 39 K-ce DKT-6103-6/15 z dnia 7 maja br,
odnoszące się do mnie i do przebiegu wydarzeń, stoją w jawnej
sprzeczności z moją wiedzą na temat stanu faktycznego. Zachodzi zatem
konieczność weryfikacji prawdziwości tych dokumentów – w tym
uchwały komisji, na którą powołuje się OKW nr 39 K-ce. Tym
bardziej że OKW nr 39 K-ce w w piśmie OKW nr 39 K-ce DKT-6103-6/15 z
dnia 8 maja br, za podstawę swego stanowiska podaje wyłącznie i
bezkrytycznie zapisy dokonane przez 4 osoby z komisji. Domagam się
przedstawienia mi w trybie pilnym, wszystkich dokumentów komisji, na
których figuruje mój podpis oraz dokumentów opisujących przebieg
wydarzeń z dnia 29 kwietnia br. Chodzi tu zarówno o formularz do US,
komplet trzech wykazów składu osobowego, jak i pozostałe dokumenty,
wytworzone bez mojego udziału, a dotyczące prac komisji,
ukonstytuowania, wyboru władz, trybu procedowania oraz opisu i oceny
mojego udziału w pracach komisji w dniu 29 kwietnia br. Oczekuję też
przedstawienia formalnego dokumentu o odwołaniu mnie ze składu komisji
wraz z pisemnym uzasadnieniem, kto, kiedy, dlaczego i w jakich
okolicznościach to zrobił. Zapoznanie się z wnioskowaną
dokumentacją jest niezbędne celem weryfikacji uprawdopodobnienia
podejrzenia o poświadczaniu nieprawdy i fałszowaniu dokumentów, przy
jednoczesnym naruszaniu moich dóbr osobistych. Jednocześnie
podtrzymuję zarzuty wobec prawidłowości przebiegu spotkania w dniu 29
kwietnia br, ponawiam sprzeciw wobec wykluczenia mnie ze składu
komisji z naruszeniem Regulaminu oraz podważam stanowisko OKW 39 K-ce,
sformułowane na podstawie wyłącznie niewiarygodnych, niespójnych i
niepełnych oświadczeń jednej strony.
PIEKARY ŚLĄSKIE
OKW nr 5 Piekary Śląskie Dzisiaj 05:29
Karty w nocy z 9 na 10 źle zabezpieczone. Zliczone karty nie zapakowane
i nie opieczętowane położone na regale. Brak szafki pod kluczem.
Drzwi do pomieszczenia z kartami ,,zabezpieczone, kartką przyklejoną
do drzwi i futryny dwoma kawałkami taśmy klejącej. Klucz do drzwi
posiada przewodnicząca komisji , do krat na drzwiach pracownik szkoły
PRUSZKÓW, KRAKÓW, WEJHEROWO
Karty do głosowania mają ścięty róg.
Wyjaśnienie komisji w Pruszkowie: ” nie wiemy wszystkie takie są,
takie dostaliśmy bez wyjaśnień”
WEJHEROWO
Członek Obwodowej Komisji nr 18 w Wejherowie ( gim. nr 1) z ramienia
PiS zgłasza że ostemplowane karty do głosowania zostały wyniesione
do innego pomieszczenia w celu jak wyjaśnił Przew. Kom.”lepszego ich
zabezpieczenia” . Zdarzenie zgłoszone do okręgowego sztabu wyborczego
PiS, które podjęło interwencję do Komisarza Okręgowego. Komisarz
Wyborczy okr 37 w Gdyni na prośbę interwencji odpowiedział ,że
musimy sobie ufać.
Sytuacja j.w. komisji nr 20. w Wejherowie
OKW w Wejherowie nr 10. – MZ zgłasza ze rano nie przeliczano ponownie
przy stemplowaniu kart wyborczych ,na prośbę MZ RKW przewodniczący
uznał, że nie muszą bo wczoraj liczyli, paczki były nienaruszone,
dobrze zamknięte i opieczętowane. Urna stała na środku nie
zabezpieczona . do godz 6:50 na oczach wszystkich. na prośbe MZ dopiero
ją zaklejono i zamknięto po dokładnym sprawdzeniu czy jest pusta
BŁASZKI, GRUSZCZYCE
Członkowie komisji stawiali opór co do wpuszczenia na teren lokalu
wyborczego międzynarodowych obserwatorów(wg nich obserwatorzy powinni
mieć dokumenty do pozostawienia w lokalu).
Obserwatorzy pozostali na miejscu i mieli przekazana informacje, zeby
zapisali te sytuacje w swoim protokole.
POLONIA
1. Spływają doniesienia z wielu krajów o nieotrzymaniu pakietu
korespondencyjnego, pomimo przesłania drogą poczty elektronicznej
deklaracji chęci wzięcia udziału w głosowaniu korespondencyjnym w
wyborach na Prezydenta RP.
2.
Informacja od Członka Komisji 192 w Londynie (Ambasada RP)
W pięcioosobowej komisji (to jedna z dwóch komisji przeznaczonych do
głosowania korespondencyjnego w londyńskim okręgu konsularnym – w
sumie jest tam 18 komisji) cały czas od rana trwa „obsługa”
pakietów korespondencyjnych. Jest ich aż 4033! Obsługa wyborców
głosujących osobiście jest bardzo utrudniona. Dzwoniono ponoć do PKW
z pytaniem czy można w jakimś trybie uzupełnić pilnie skład komisji
o dodatkowe osoby. Liczenie może potrwać bardzo długo!
Wniosek 1: każda komisja do głosowania korespondencyjnego za granicą
powinna być z automatu wyposażona w większą ilość członków
komisji. Za granicą składy komisji liczą obecnie od 4-6 osób + jeden
przedstawiciel konsula.
Wniosek 2: na tak dużym obszarze (londyński okręg konsularny)
ustanowienie tylko dwóch komisji do głosowania korespondencyjnego na
osiemnaście ogółem było bardzo złym pomysłem – czy ktoś za to
odpowie?
GRODZISK MAZOWIECKI- ZGŁOSZENIE NIEPRAWIDŁOWOŚCI I ODPOWIEDŹ RKW
– komisja nr 9 Grodzisk Mazowiecki, MZ zgłasza, że przewodniczący
chce wynieść pieczęć i karty do głosowania do innego pomieszczenia.
MZ zgłosił uwagę, ale została ona zignorowana.
Czy MZ ma możliwość innej reakcji niż tylko wpisanie tego później
do uwag w protokole?
– komisja nr 10 Grodzisk Mazowiecki, MZ zgłasza, że karty nie były
liczone na samym początku pracy komisji, lecz dopiero później na jej
prośbę. 9 kart brakuje w stosunku do ilości kart odebranych przez
komisję.
Ponadto w rejestrze wyborców są dwa rodzaje wykreśleń osób
uprawnionych: czerwoną i czarną kreską. Przy obliczaniu ilości osób
uprawnionych uwzględniono tylko czerwone wykreślenia. 6 osób
wykreślonych czarną kreską uwzględniono w liczbie osób
upoważnionych do głosowania. Pytanie jw: Czy MZ ma możliwość innej
reakcji niż tylko wpisanie tego później do uwag w protokole?
OPOLE
„W dniu 9.05.2015r. po przeliczeniu Kart Wyborczych ( dostarczono 1800
szt.- brakowało 1 szt.) po podstemplowaniu wszystkich Kart Wyborczych
pieczęcią, Karty Wyborcze zostały złożone w kasie pancernej.
Na moje pytanie – dlaczego nie ostemplowano pieczęcią kasy? –
otrzymałem odpowiedz od Przewodniczącego OKW, że nie ma takiej
potrzeby.
W dniu 10.05.2015r. o godz.6.30 kiedy otwierano sejf było
opieczętowane ale bez podpisów. Członkowie Komisji Wyborczej na moje
pytanie – kto to zrobił i kiedy? (gdy pieczęć była w sejfie) nie
otrzymałem odpowiedzi.
Uważam ten fakt za bardzo istotny i świadczący o
nieprawidłowościach . Karty mogły być skserowane a pieczęć użyta
dla innych celów co jest niezgodne z wytycznymi RKW.”
OLSZTYN
Czy ta sytuacja jest prawidłowa?:
Współpracujący z RKW, a pełniący obowiązki V-ce Przewodniczącego
Kom.nr 60 (z KW P.Kukiza) donosi, że pani przysłana z Urzędu Miasta i
pełniąca funkcję członka komisji żąda wydania jej kodów
komputerowych przez Przew. (to znajomy owej pani) oraz VcePrzew. oraz
chce być osobą wprowadzającą dane do systemu informatycznego i je
zatwierdzać.
Pan VcePrzew. na żadnym szkoleniu nie słyszał, by miał takiemu
„operatorowi informatycznemu” wydawać kody i się na to nie zgadza.
USA – NOWY JORK (KOMISJA NR 152 – KONSULAT)
Dzwoniąca osoba rejestrowała się telefonicznie wraz z siostrą;
siostra została dodana do spisu wyborców, pani – nie. Nie było z
konsulatu żadnej wiadomości o niezarejestrowaniu. Konsulat nie wie
dlaczego i nie umiał tego wyjaśnić. Komisja podpisała się pod
skargą tej Pani.
————————-
WIELKA BRYTANIA – SOUTHAMPTON (KOMISJA NR 202)
Pracownicy konsulatu/ambasady odpowiedzialni za obsługę wyborów
zabronili wyborcom robienia zdjęć swoim wypełnionym kartom do
głosowania powołując się na przepisy. Nie wiadomo na jakie.
Ruch Kontroli Wyborów