Powstaje dokument o niezwykłym proboszczu gdyńskiej parafii

Ten film trzeba będzie zobaczyć.     

Kiedy Kościół Katolicki i jego przedstawiciele stali się obiektem szykan i ataków niezwykle ważne staje się pielęgnowanie pamięci tych, którzy poświęcili swoje życie służąc bezinteresownie drugiemu człowiekowi. Jednym z nich jest niezłomny kapelan Armii Krajowej i Solidarności Stoczni Gdynia ks. Hilary Jastak, który włączył się w walkę o wolność i zachowanie godności narodowej. Ksiądz Jastak był tak niezwykły, że został nazwany przez społeczność, której przyszło mu ponad pół wieku służyć, mianem przeznaczonym tylko dla niewielu – Królem Kaszubów.           

Jak donosi portal radiogdansk.pl, w Gdyni kręcono materiał do filmu dokumentalnego, którego współproducentem jest Instytut Pamięci Narodowej, na podstawie scenariusza i w reżyserii znanego krakowskiego dokumentalisty Dariusza Walusiaka, autora wielu ważnych filmów historycznych m.in.: GURGACZ. KAPELAN WYKLĘTYCH czy TERAZ I W GODZINĘ ŚMIERCI, pod wielce znaczącym tytułem ,,My trzymamy z Bogiem”, dewizą życiową proboszcza gdyńskiej parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, zaczerpniętą z hymnu kaszubskiego.          

Zaczęło się ponad dwa lata temu w Gdyni podczas Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, od spotkania Dariusza Walusiaka z byłym stoczniowcem i działaczem Solidarności Edwardem Formelą, który zainspirował dokumentalistę do bliższej znajomości z legendarnym gdyńskim kapłanem i jego działalnością w latach 70. i 80. XX wieku. W filmie znajdą się wpowiedzi antykomnistycznych działaczy, którzy współpracowali z księdzem Jastakiem oraz zostaną poruszone wątki tragicznych wydarzeń na wybrzeżu Grudnia 70 oraz zrywu wolnościowego stoczniowców 10 lat później podczas, których duchowny odegrał istotną rolę.         

Dom Boży, który stworzył ksiądz Jastak nie tylko stał się przystanią dla represjonowanych przez komunistyczne władze i dla rodzin ofiar robotniczego buntu oraz działaczy opozycyjnych. Mogli w nim liczyć na wsparcie zarówno duchowe jak i materialne. Ale gdyński kapłan zapisał się na kartach polskiej historii jeszcze innymi niezwykłymi wyczynami. To dzięki jego szczegółowemu raportowi kardynał Wyszyński dowiedział się jak naprawdę wyglądały grudniowe zamieszki w Gdyni, krwawo stłumione przez milicję i wojsko, bowiem komuniści tuszowali swoje tragiczne w skutkach działania, a podczas fali strajków sierpnia 80 jako pierwszy w historii PRL-u odprawił mszę na terenie zakładu pracy wygłaszając w stoczni Komuny Paryskiej patriotyczne kazanie. Co ciekawe mając w żywej pamięci tragiczne w skutkach wydarzenia Grudnia 70 zakończył je udzielając na wszelki wypadek wszystkim rozgrzeszenia: ,,udzielam wam generalnej absolucji, jak to było w czasie wojny, bo walczycie w słusznej sprawie”.       

Życie ks. Hilarego Jastaka pełne było wyjątkowych akcentów, o których warto wspomnieć. Podczas wojny tuż po święceniach kapłańskich współpracował z katolicką organizacją niepodległościową Krzyż i Miecz, był kapelanem żołnierzy Armii Krajowej i opiekunem harcerzy Szarych Szeregów oraz wykładał na tajnych kompletach. W latach stalinowskich opiekował się ubogimi i sierotami. Po wprowadzeniu stanu wojennego z jego inicjatywy powstał Gdyński Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego i jak czytamy w portalu przystanekhistoria.pl jego zasługi dla lokalnej społeczności były nieocenione: ,,Na plebanii prałat ukrywał działaczy Ruchu Młodej Polski.”, a ,,Niemającej z czego żyć Annie Walentynowicz dał pracę w organizacji działającej w ramach Ruchu Trzeźwościowego im. św. Maksymiliana Kolbego”.           

Z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, której był proboszczem stworzył centrum wydarzeń patriotycznych oraz wsparcia ofiarom komunistycznego reżimu. Dzięki niemu powstała Kaplica Stoczniowców, Portowców i Ludzi Morza z niezwykłymi eksponatami, a wśród nich drzwi, na których stoczniowcy nieśli ciało zabitego Zbyszka Godlewskiego, ,,drewniany krzyż strajkowy” i powalana krwią flaga narodowa, symbole narodowego buntu i represji komunistycznego państwa.       

Opracowanie BC 

Źródło: 

Dodaj komentarz