Samorząd gminy Otyń zamierza przyczynić się do zmiany przepisów prawa dotyczących rekultywacji wysypisk śmieci. Chodzi o to, że gminy nie mają prawa do decydowania w tej sprawie choć ona bezpośrednio ich dotyczy i może bardzo uprzykrzyć życie, i to nie tylko samorządowcom oraz mieszkańcom.
Przekonali się o tym w lubuskich Bobrownikach właśnie w gminie Otyń. Zaczęło się w 2019 roku od wielkiego protestu mieszkańców, kiedy starostwo wydało pozytywną decyzję na zamknięcie i rekultywację składowiska śmieci w Bobrownikach, przy użyciu obojętnych dla środowiska materiałów pochodzących z odpadów m.in. osadu ściekowego czy kompostu.
Lokalna społeczność, której w głowie się nie mieści, że problem z odpadami rozwiązuje się przy pomocy innych … odpadów, walcząca również o drogę niszczoną przez ciężarówki zwożące niewiadomego pochodzenia odpady, posunęła się w ubiegłym roku, i to pomimo koronawirusowych obostrzeń, do blokady drogi, która miała tak burzliwy przebieg, że skończyła się dla niektórych biorących w niej udział naganami i mandatami nałożonymi przez sąd w trybie nakazowym.
Sprawa urosła już do takich rozmiarów oraz tak mocno dała się we znaki zarówno samorządowcom gminy, którzy nie mieli w tej kwestii ,,nic do gadania”, protestującym mieszkańcom, jak i oczywiście firmie zajmującej się rekultywacją wysypiska, mającej w wyniku protestu i blokowania drogi wielkie trudności z wywiązaniem się z umowy, że radni Otynia postanowili coś z tym kłopotliwym fantem zrobić i to w wymiarze ogólnopolskim.
Jak donosi portal nowasol.naszemiasto.pl urząd miejski w Otyniu poinformował o przyjęciu przez radę gminy stanowiska z apelem do parlamentu o zmianę przepisów prawa tak, aby to władze gmin mogły występować jako strony postępowania w takich przypadkach i miały prawo podejmować decyzje dotyczące prowadzonych na ich terenie rekultywacji. Teraz wszystko w rękach parlamentarzystów.
Więcej na stronie: https://nowasol.naszemiasto.pl/nowe-prawo-mogloby-zmienic-sytuacje-wielu-wsi-w-polsce/ar/c8-8178115
Opracowanie BC
Źródło: