Cechą systemów totalitarnych – a myślę, że globalizm to jest w jakiś sposób system totalitarny, to jest jakaś ideologia totalitarna – jest myślenie gromadnościowe – mówił w poniedziałkowych „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam politolog i historyk dr Krzysztof Kawęcki. Tematem rozmowy był konflikt między globalizmem a patriotyzmem.
Historyk zwrócił uwagę, że choć słowo „globalizacja” pojawiło się w naukach społecznych dopiero w latach 80-tych XX wieku, sięga ono czasów starożytnych.
– Istotą globalizacji jest próba uchwycenia przez określone ośrodki władzy w wymiarze globalnym, czyli światowym – wyjaśnił.
Gość TV Trwam wskazał, że takich prób podejmowały się od dawnych czasów przeróżne państwa, między innymi Persja, Macedonia, Egipt czy Imperium Rzymskie, a później m.in. Francja Napoleona, Związek Sowiecki, III Rzesza. Jak zaznaczył, obecnie zjawisko to postrzegane jest przez pryzmat procesów zachodzących po II wojnie światowej, jednak kontekst historyczny jest kluczowy do zrozumienia mechanizmów rządzących współczesną globalizacją.
– Trudno w sposób pełny określić zjawisko globalizacji bez odniesień historycznych, bez odniesień do prekursorów, twórców tej koncepcji, którzy pojawili się już w wieku XVIII – to są różni filozofowie okresu oświecenia. To jest np. Adam Weisshaupt, założyciel Iluminatów, masońskiego zakonu, którego można uznać za twórcę współczesnego globalizmu, czy też osobę, do którego praktycy i teoretycy globalizmu po II wojnie światowej odwołują się wprost lub też nie, ale nawiązują do jego idei – mówił dr Krzysztof Kawęcki.
Politolog zwrócił uwagę, że obecne siły dążące do uchwycenia władzy w wymiarze światowym reprezentują podobne poglądy, jak wspomniany filozof.
– W tej chwili mówimy o tzw. Nowym Porządku Światowym, w którym w dużym stopniu siły antychrześcijańskie, masońskie, chcą narzucić jeden światowy rząd i jedne, federalistyczne rozwiązania. Przedmiotem ataku ze strony globalistów jest naród, państwo, które posiada określone kompetencje, ale także – w wymiarze kulturowym, cywilizacyjnym – religia, a ściślej katolicyzm. To jest istota działań współczesnego globalizmu – podkreślił gość „Rozmów niedokończonych”.
Współcześni globaliści nie odnoszą się jednak wyłącznie do idei wolnomularskich i reprezentujących ich filozofów, lecz także do spuścizny ideologów komunistycznych, takich jak Karol Marks czy Fryderyk Engels, którzy głosili m.in. utworzenie jednego, globalnego państwa komunistycznego. Później ich idee realizował m.in. Włodzimierz Lenin.
– Później, na początku II wojny światowej, w 1941 roku, trzech działaczy komunistycznych orientacji socjalistycznej opublikowało tzw. Manifest z Ventotene, w którym to manifeście przedstawili ideę jedności europejskiej według ich koncepcji, gdzie z życia publicznego będzie usunięta religia, własność prywatna, nastąpi czas rozbicia rodziny, czyli w zasadzie można powiedzieć, głosili te postulaty, które w tej chwili realizuje Unia Europejska – zwrócił uwagę historyk.
Jednym z wspomnianych działaczy był Altiero Spinelli, jeden z twórców Europejskiego Ruchu Federalistycznego.
– On przez współczesnych ideologów, decydentów Unii Europejskiej, przez unijną klasę polityczną – niezależnie, czy definiują się jako socjaldemokraci czy chrześcijańscy demokraci – to właśnie Spinelli jest uważany za ojca Unii Europejskiej, a materialnym tego dowodem było w ostatnich latach nadanie największemu gmachowi Parlamentu Europejskiego właśnie imienia Altiero Spinellego – mówił politolog.
Opozycję wobec ruchu globalistycznego stanowią patrioci. Zdaniem gościa „Rozmów niedokończonych”, patriotyzm oznacza nie tylko umiłowanie ojczyzny, ale przede wszystkim umiłowanie prawa Bożego.
– Uznanie, ze państwo musi być zbudowane właśnie na fundamentach prawa naturalnego, a więc uznanie, że państwo ma swoje kompetencje. Kompetencje służące przede wszystkim zachowaniu, zabezpieczeniu bezpieczeństwa – szeroko rozumianego bezpieczeństwa: wewnętrznego, ale również zewnętrznego – swoich obywateli – wyjaśnił dr Krzysztof Kawęcki.
Oczywiście z tego powodu ze strony globalistów następuje deprecjonowanie patriotyzmu, m.in. poprzez stosowanie stygmatyzujących pojęć, takich jak szowinizm czy nazizm. W zamian promuje się kosmopolityzm.
– To jest próba zdyskredytowania różnych postaw patriotycznych. To jest również próba zdyskredytowania tego, co się nazywa polityką historyczną, pamięcią historyczną, w ogóle historią. Warto też zwrócić uwagę, że teoretycy globalizmu – a może bardziej precyzyjnie – twórcy tzw. szkoły frankfurckiej, która też w jakiś sposób daje podłoże ideologiczne dla globalizmu, dla walki z chrześcijaństwem, z narodem, z cywilizacją chrześcijańską, podkreślali, że bardzo ważną rzeczą jest to, żeby to oni właśnie – mędrcy tego świata, tzw. autorytety laickie – w jakiś sposób opanowały takie dziedziny jak historia, jak psychologia, jak pedagogika – akcentował dr Krzysztof Kawęcki.
Politolog podkreślał, że globaliści – tak jak systemy totalitarne – chcą stworzenia nowego człowieka, pozbawionego związków z narodem, państwem oraz religią, a zatem wyzutego również z patriotyzmu. W ten sposób walczy się z personalizmem, bowiem zdaniem globalistów, tak jak komunistów, liczy się tylko masa.
– Cechą systemów totalitarnych – a myślę, że globalizm to jest w jakiś sposób system totalitarny, to jest jakaś ideologia totalitarna – jest myślenie gromadnościowe. Żeby doprowadzić do systemu gromadnościowego, czyli po prostu pozbawienia ludzi pewnej godności, ale również wolności, należy najpierw zatomizować społeczeństwo, stąd też należy jednostkę wyrwać z narodu, z rodziny, z lokalnej społeczności, z Kościoła i stworzyć nowy typ człowieka, który będzie po prostu już tylko jakimś elementem nowej struktury społecznej – wyjaśnił.
Za: radiomaryja.pl