na zdjęciu: briefing prasowy przed siedzibą KPRM 26.01.2021. Od lewej stoją: Tymoteusz Zych, Krzysztof Skowroński i Jolanta Hajdasz.
Microsoft, Google et consortes oligopole, które wyrosły ostatnimi laty na „udzielnych władców” ludzkości, nie tylko zgarniają wielkie pieniądze na reklamach i innych usługach, ale coraz nachalniej narzucają całemu światu swoje prywatne pro-lewackie wartości moralne, nie pytając się nikogo o zdanie. Dzięki ogólnoświatowej sieci internetowej przez wiele lat wydawało się, że jest też dzięki niej wolność słowa, bo nie ma w niej granic, bo można o wszystkim pisać i każdy ma wybór w różnych dostępnych treściach . Takie pojmowanie wolności skończyło się najpierw w krajach z dyktaturą typu Korea Północna czy Chiny oraz dołączająca teraz do nich Rosja. Mają one w zasadzie własny internet, dzięki czemu mogą u siebie cenzurować amerykańskie oligopole. Inne największe państwa były wściekłe, ale nie dlatego, że panuje poza kontrolą cenzura tych prywatnych firm zarządzających największymi mediami społecznościowymi, ale głównie dlatego, że te firmy nie płaciły im podatków oraz ograniczały konkurencję! A wolność słowa to wtórna sprawa. W Polsce od pięciu lat rząd chciałby coś zrobić, ale jak zwykle na razie tylko mówi, że „coś robi”. W związku z tym nadal bez ograniczeń cenzurowane i ‘banowane’ są polskie portale, które najbardziej przeszkadzają lewactwu, a więc głównie patriotyczne i chrześcijańskie.
Dlatego też środowiska najbardziej cierpiące z powodu cenzury w mediach społecznościowych wystosowały do Premiera RP petycję powstałą z inicjatywy Instytutu Ordo Iuris wespół ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich oraz Centrum Monitoringu Wolności Słowa SDP.
Przed złożeniem petycji odbył się briefing prasowy przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, w którym głos zabrali Tymoteusz Zych, Krzysztof Skowroński oraz Jolanta Hajdasz.
Wiceprezes Instytutu Ordo Iuris Tymoteusz Zych wspomniał, iż dopiero całkiem niedawno powstał projekt konkretnych zmian, które zapewnią wolność słowa w internecie. Petycja jest ponagleniem do rządu, by po prostu przyspieszył działania. Zych zauważył też, że:
„ inne kraje, takie jak Niemcy czy Francja, zdążyły już uregulować kwestę działalności mediów społecznościowych, ale tamte rozwiązania idą w kierunku ograniczania debaty i usuwania wpisów. – Polski rząd mówi coś zupełnie innego: co nie jest zabronione, to powinni być dozwolone, materiał powinien być usuwany tylko wtedy, gdy narusza przepisy polskiego prawa”.
Czyli myślenie w rządzie jest niby poprawne, jednak jak dodał Zych:
”ważne jest też wprowadzenie szybkiej procedury, która zapewni wszystkim proste odwołanie się od decyzji portali społecznościowych.”
Krzysztof Skowroński, Prezes SDP, powiedział m.in.:
„Ograniczenie wolności słowa to jest ograniczenie dostępu do informacji dla miliardów ludzi, dlatego z pełnym przekonaniem i pełną stanowczością podpisujemy się pod tym apelem, pod tą petycją. Chcemy, aby polski rząd, polski parlament procedował tę ustawę, żebyśmy w Polsce wiedzieli, że wolność słowa jest wartością chronioną, bo wolność słowa to demokracja, to możliwość rozwoju nie tylko dla mediów, ale również dla przemysłu, dla wszystkich obywateli”.
Razem z petycją w KPRM złożono również przygotowany przez Ordo Iuris raport „Wolność słowa w Internecie. Diagnoza problemów i kierunki zmian”. Petycję, podpisaną osobiście przez kilkadziesiąt wybitnych dziennikarzy oraz kilka tysięcy Polaków poprzez portal Instytutu Ordo Iuris.
Każdy może również podpisać się pod tą petycją na portalu Instytutu Ordo Iuris.
JUM
- źródła: zdjęcie i cytaty ze strony Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich z 26.01.2021r.
- https://sdp.pl/jak-najszybciej-zagwarantowac-wolnosc-slowa-w-sieci-apel-ordo-iuris-sdp-i-cmwp-sdp/