Jak już informowaliśmy 14 września związki zawodowe działające na Górnym Śląsku oraz w Zagłębiu Dąbrowskim powołały Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i ogłosiły pogotowie strajkowe w całym regionie. Powdem są decyzje rządu dotyczące polityki klimatyczno-energetycznej, które zagrażają setkom tysięcy miejsc pracy w górnictwie, energetyce, hutnictwie, motoryzacji oraz w innych sektorach przemysłu. MKPS dał premierowi Mateuszowi Morawieckiego tydzień na rozpoczęcie rozmów. Jeśli tak się nie stanie, ruszą akcje protestacyjne.
Do naszej redakcji dostarczono ulotkę następującej treści:
Biuletyn Ulotny Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego
Biuletyn zaczyna się od bardzo istotnych pytań:
A co będzie, gdy zamkną Twój zakład i stracisz pracę?
Pójdziesz gdzie indziej, ale gdzie?
Dalej trudno się nie zgodzić z postawioną tezą dotyczącą uległości wobec nowej religii, jaką jest polityka neutralności klimatycznej:
Uległość rządu wobec polityki klimatycznej UE oznacza zgodę na likwidację większości przemysłu na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Chodzi nie tylko o górnictwo i elektrownie, ale także hutnictwo, stalownie czy przemysł motoryzacyjny. Razem to kilkaset tysięcy miejsc pracy.
Dotknięto też bardzo ważnego zagadnienia, jakim jest nieświadomość konsekwencji obecnej polityki rządu wobec górnictwa:
Myślisz, że Ciebie to nie dotyczy? Mylisz się! Gdy w twoim mieście zlikwidowane zostaną wielkie zakłady pracy, upadną też mniejsze firmy. Młodzi ludzie znów będą masowo wyjeżdżać za granicę za chlebem. Przerabialiśmy to już 20 lat temu. W każdym mieście na Śląsku i w Zagłębiu są całe dzielnice, w których zlikwidowano duże zakłady przemysłowe. Do dzisiaj nie ma tam nic oprócz biedy, zrujnowanych domów i beznadziei.
Rząd mówi, że w zamian za likwidację przemysłu ciężkiego da naszemu regionowi 60 mld zł na transformację. To dużo? Dla przeciętnego człowieka to niewyobrażalna suma pieniędzy. Ale z punktu widzenia województwa, w którym mieszka 4,5 mln ludzi, to bardzo niewiele.
Eksperci z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach wyliczyli, że zastąpienie miejsc pracy w Polskiej Grupie Górniczej i jej otoczeniu to koszt od 190 do 240 mld zł. A to tylko jedna spółka górnicza. Jedna z wielu firm, które stają przed widmem likwidacji.
I tu naprawdę świetna rzecz, absolutnie nie poruszana przez rządzących i ich media. Naprawdę nowoczesna energetyka węglowa nie zanieczyszcza powietrza.
Myślisz, że w polityce klimatycznej chodzi o czyste powietrze? Nie! Chodzi o wielki biznes i wielkie pieniądze. Myślisz, że prąd z wiatraków jest tani? Nic bardziej mylnego. Niemcy, gdzie tych wiatraków jest najwięcej, płacą dzisiaj 3 razy wyższe rachunki za prąd niż polskie rodziny. Myślisz, że elektrownie węglowe powodują smog? Nowoczesna energetyka węglowa nie zanieczyszcza powietrza. Na świecie są rozwijane czyste, ekologiczne technologie węglowe. Można by je wprowadzić w Polsce, ale rząd się
na to nie zgadza. Wybiera rosyjski gaz i energię importowaną z Niemiec.
Rozumiemy, że nasz region czeka transformacja. Jednak musi ona polegać na tym, że każde miejsce pracy likwidowane w przemyśle ciężkim jest zastępowane nowym w innych branżach. Rząd chce to zrobić inaczej — zlikwidować przemysł, w zamian dając niewiele! Na miejscu zaoranych zakładów za pieniądze z Unii powstaną aquaparki i ścieżki rowerowe. Już to przerabialiśmy.
Dalej czytamy informację rodem z poprzedniego wieku:
14 września związki zawodowe działające na Śląsku i w Zagłębiu reaktywowały Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy i ogłosiły pogotowie strajkowe w całym regionie. Pięć lat temu współdziałanie w ramach MKPS przyniosło dobre owoce. Dzięki naszej walce i determinacji uratowano tysiące miejsc w przemyśle w naszym regionie. Dziś znów musimy tych miejsc pracy zaciekle bronić.
Jeśli będziemy działać wspólnie i nie damy się podzielić, zwyciężymy!
Dziwi obecna polityka rządu, pod wieloma względami nieprzychylna … Polsce. Gdzieś chyba wylewa się dziecko z kąpielą. Powstaje również pytanie: czy spoleczeństwo nie ma prawa wypowiedzieć się w sprawie tak istotnej jak likwidacja górnictwa ?
Wszak zapowiedzi rządu były zupełnie inne. Kopalnie to nie tylko górnicy, to tysiące miejsc pracy wokół górnictwa. Producenci olejów, producenci lin, informatyka, transport, producenci środków bhp, przemysł maszynowy i wiele, wiele innych. Globalizacja powoli się kończy – a rząd Mateusza Morawieckiego został w innej epoce.
Za chwilę produkcja wróci do Europy… do Polski… i od kogo kupimy (i za co) energię elektryczną do rozruszania gospodarki ?
Msz
źródło: Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy