Awaria Czajki (prawdopodobne przyczyny awarii) – o czym mało lub w ogóle nie ma w mediach i o czym wolą nie mówić „eksperci”

Autor: Dariusz Hołodyn

Słyszymy co najwyżej o jakiejś tajemniczej ”Wadzie ukrytej”. Dziś rurociągi (stalowe) z gazem, ropą mają nawet kilka tysięcy km długości i nie odnotowuje się żadnych większych awarii.

Przebiegają często po górach, mokradłach, dnach rzek i oceanów. Po dnie Bosforu w uskoku międzykontynentalnym w betonowo-stalowej rurze jadą bezpiecznie samochody i pociągi.

Przerzucenie rury pod dnem rzeki takiej jak Wisła wydaje się banalne (Gruba Kaśka tłoczy wodę dla Warszawy tunelem i rurami pod Wisłą od 50 lat !). W Warszawie do transportu g… zamiast stalowych rur (tylko na odcinku 1,3 km pod Wisłą) położono „rury” zbudowane z …plastikowych pierścieni łączonych właściwie na wcisk (średnica każdego pierscienia 1,6 m).

Kiedy zorientowano się że taka konstrukcja jest za słaba, postanowiono rury zalać …betonem. Kiedy okazało się że masa betonu jest za ciężka dla plastikowej konstrukcji – rury zalano lżejszym ale słabszym betonem napowietrzonym /nie jest to beton konstrukcyjny/.

Przed zabetonowaniem, rur najprawdopodobniej w żaden sposób nie zakotwiono do konstrukcji tunelu /brak podpór lub ławy fundamentowej/. Wylana warstwa betonu w niektórych miejscach na zdjęciach wydaje się dużo wyższa /przez to cięższa/ niż na projekcie.

Bezpośrednio w wylewce zacementowano bez żadnych wzmocnień i podpór tor wagonu technicznego /dopiero w 2019 na odcinku tylko 100 m pierwszej awarii zastosowano stalowe solidne rusztowanie/. Z kolei połączenie odcinka stalowego rurociągu i plastikowego pod ostrym kątem na wejściu do tunelu w miejscu gdzie występują największe obciążenia prosiło się o awarie już od początku.

Dziś ta całość 1300 m „pracuje” i nie wytrzymuje obciążeń. Błąd wydaje się projektowo-konstrukcyjny i wykonawczy. Ktoś wymyślił i zrealizował ten nowatorski pomysł oraz zaakceptował takie rozwiązanie, a w kolejnych latach ignorowano tą konstrukcję z nieszczęsnym błędem wynikłym już na etapie powstawania.

Niniejszy post nie ma i nie miał na celu robienia wycieczek politycznych bo nie o to tutaj chodzi, ale odnoszę wrażenie że duża część czytających myli i chyba świadomie zapomina kto rządził w Warszawie w okresie którego sprawa dotyczy. Przetarg i umowa na budowę kolektora Czajki pod rzeką miał miejsce w okresie marzec-lipiec 2010 roku.

P.S. Dzień przed drugą katastrofą – tunel wizytowali specjaliści z Politechniki Warszawskiej. Nie oceniam ich pracy, ale chyba mieli szczęście że się nie potopili. Chciałbym natomiast wiedzieć, czy w ostatnich dniach w tunelu był używany wagon techniczny.

Jeśli tak to dla nadwyrężonej konstrukcji mogło to zadziałać jak słynny już „sabotaż i atak terrorystyczny”.

Jeden z ekspertów jakiś czas temu wyjaśniał, iż przyczyną awarii kolektora jest nadzwyczajny splot nieoczekiwanych nieprzewidywalnych niekorzystnych czynników i zdarzeń… przypomina to komunikaty z 1986 r. o awarii w Czarnobylu.

Swoją drogą „Awaria kolektora” brzmi dumnie – to Jasiu po prostu rura pękła (Jan Kobuszewski)

  • Źródło i foto: facebook.com/groups/GoclawWarszawa/

Dodaj komentarz