Dziś przypada 77. rocznica „Krwawej Niedzieli”, kulminacyjnego punktu Rzezi Wołyńskiej z 1943 r.
Jak szacują historycy, w akcie ludobójstwa wymierzonego w Polaków przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię – zginęło ponad 130 tysięcy osób. Uroczystości rocznicowe zorganizowano dziś między innymi w Przemyślu.
W przemyskich uroczystościach 77. rocznicy „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu, wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządu, służb mundurowych, stowarzyszeń historycznych oraz kombatanci, Sybiracy i Kresowianie. Wśród nich naoczni świadkowie wydarzeń sprzed 77 lat, którzy do dziś noszą w sobie traumę tych dotkliwych doświadczeń. W samo południe ryk syreny na rondzie Ofiar Wołynia oznajmił początek wspólnej modlitwy w intencji ofiar ludobójstwa, a u świadków tych wydarzeń przywołał bolesne wspomnienia.
11 lipca obchodzony jest w Polsce jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. To właśnie w tym dniu 1943 roku miała miejsce „Krwawa Niedziela”, czyli kulminacyjny moment Rzezi Wołyńskiej. Historycy określają to jednoznacznie – jako akcję masowej eksterminacji polskiej ludności cywilnej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery, Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) oraz ukraińską ludność cywilną. Tego dnia zaatakowano w 99 miejscowościach, głównie w powiatach włodzimierskim i horochowskim. W następnych, zmasowane ataki z bronią i masakry były kontynuowane. Wołyń, Małopolska Wschodnia, w tym obecne Podkarpacie, szacuje się, że wskutek brutalnych mordów i pożarów – zginęło tu w sumie aż 130 tysięcy Polaków.
Obelisk poświęcony zamordowanym Polakom w Zatwarnicy i uroczystości na Ukrainie
W bieszczadzkiej Zatwarnicy odsłonięto obelisk z tablicą upamiętniającą Polaków zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię. Do dziś nie wiadomo, gdzie jest zbiorowa mogiła 46 ofiar. Obelisk odsłonięto w 77. rocznicę Rzezi Wołyńskiej dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich.
W uroczystości odsłonięcia tablicy wzięli udział przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, lokalnych stowarzyszeń i lasów państwowych. Władysława Wojewódka – Natanek, jako dziecko była świadkiem tragicznych wydarzeń na Wołyniu. Dziś mieszka w Bieszczadach. Jej rodzina ocalała, bo ostrzegł ją Ukrainiec.
Niestety wielu Polaków nie miało tyle szczęścia. Ginęli z rąk ukraińskich nacjonalistów, często sąsiadów i znajomych. To historie, które działy się nie tylko na Wołyniu, ale też w Małopolsce Wschodniej czy Bieszczadach. Odsłonięta dziś w Zatwarnicy tablica ma przywrócić pamięć o tych wydarzeniach, bo świadków z kolejnymi rocznicami ubywa.
- Źródło: TVP3 Rzeszów-Aktualności