W ostatnim czasie przez całą Polskę przelewa się fala protestów w obronie małych gminnych szkół. Samorządowcy w obliczu zrzucenia przez państwo na ich barki dużej części utrzymania oświaty oraz ogromnego skoku kosztów utrzymania gminy próbują pozbyć się w pierwszej kolejności najbardziej pożerającego gminne środki problemu. Subwencja oświatowa nie zaspokaja już nawet połowy potrzeb w ramach coraz bardziej rosnących wydatków samorządów na szkolnictwo. Nie inaczej jest w regionie zachodniopomorskim.
Radni gminy Przelewice postanowili zlikwidować dwie małe placówki w Żukowie i Jesionowie. Sprawa ma swój początek już w 2017 roku, ale wtedy kuratorium oświaty nie wyraziło zgody na zamknięcie szkół. Teraz kiedy gmina jest mocno zadłużona (ponad 10 milionów zł) i dług ciągle rośnie, a liczba dzieci znacznie spada pomysł likwidacji placówek powrócił. Mimo protestów oburzonych mieszkańców radni zdecydowanie trwają przy decyzji zamknięcia przynajmniej szkoły w Jesionowie. Jej likwidacja przyniesie gminie oszczędności w wysokości ponad 400 tysięcy złotych.
Wójt gminy Przelewice: „Tak trzeba, reforma oświaty w gminie Przelewice musi się zadziać. Im wcześniej, tym lepiej”.
Rodzice uczniów z Jesionowa mają swoją koncepcję reformy oświaty w gminie. Według nich wszystkiemu jest winna niepubliczna szkoła podstawowa, która funkcjonuje w nowoczesnym budynku po byłym gimnazjum i podkrada okoliczne dzieci z innych rejonów gminy.
Mieszkaniec gminy Przelewice: „Najważniejszą rzeczą, jaką chciałbym usłyszeć dzisiaj z ust wójta, to jest to, że od września nie będzie niepublicznej szkoły podstawowej, to jest najważniejsza sprawa”.
Pomimo, że gmina do szkoły niepublicznej nie dokłada nawet złotówki, rozemocjonowani mieszkańcy widzą ratunek dla szkoły w Jesionowie, która generuje zbyt wysokie koszty utrzymania, w likwidacji placówki niepublicznej i przejęciu przez gminę jej subwencji oświatowej w wysokości 1,1 mln zł.
Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Przelewicach działa od prawie 3 lat. Jest to wspólny projekt przedsiębiorczych nauczycieli byłego gimnazjum i lokalnych rodziców. Kiedy wiadomo już było, że w wyniku reformy funkcjonujące w dawniej zbiorczej gminnej podstawówce gimnazjum przestanie istnieć powołali do życia Stowarzyszenie „Przelewice dla Przyszłości” i stworzyli niezwykłą szkołę.
Ważne bowiem było dla nich nie tylko zachowanie miejsc pracy ale stworzenie miejsca przyjaznego dzieciom i rodzicom. Wizja szkoły z ciekawą i różnorodną ofertą zajęć, stawiającej na rozwój indywidualny i kreatywność stała się dzięki zabiegom tej grupy ludzi faktem. Oni nie protestowali, nie strajkowali i nie domagali się. Postanowili dać innym to co mają najlepszego, wiedzę, zapał, umiejętności.
Środki na działalność szkoły zdobywają gdzie tylko można i jak tylko można, z wielu programów dotacyjnych, nie tylko rządowych nie zapominając przy tym, że są w pierwszej kolejności wychowawcami i nauczycielami. Po prostu im się chce coś robić.
Gminni reformatorzy postanowili, świetnie prosperującą szkołę zamknąć, bo wtedy dzieci będą musiały wrócić do placówek macierzystych. Po co się starać? Co ciekawe już od 2019 roku subwencja oświatowa promuje samorządy o niskim wskaźniku dochodowości, które prowadzą szkoły z małolicznymi klasami (do 18 osób). Podstawowa kwota subwencji oświatowej przypadająca w tym roku na jednego ucznia wynosi 5986 zł.
Teraz wszystko w rękach kuratora oświaty.
Więcej na TVP3 SZCZECIN https://szczecin.tvp.pl/46671218/radni-gminy-przelewice-za-likwidacja-sp-w-jesionowie-los-placowki-w-rekach-kurator-oswiaty
Na podstawie szczecin.tvp.pl, serwisy.gazetaprawna.pl Obraz z pixabay.com