W nocy z 25 na 26 lipca 1944 r. samolot RAF Dakota wylądował skrycie na terenie okupowanej Polski, dostarczając do kraju kurierów rządu RP na uchodźstwie. To jednak nie był koniec misji – najważniejszym było odebranie zdobytych przez polski wywiad części oraz planów technicznych niemieckiej rakiety V2. Znając plany pocisku, alianci mogli lepiej przygotować się do obrony miast, które od września 1944 r. zaczęły być ostrzeliwane przez Niemców. Niewiele brakowało, a operacja Most III zakończyłaby się jednak tragicznie. Maszyna przez długi czas nie mogła wystartować na rozmiękłym gruncie. Dopiero gdy żołnierze AK pod koła podłożyli deski, a załoga cały zbędny sprzęt, samolot mógł odlecieć w kierunku Brindisi.