Łowcy dorsza walczą o życie

Armatorzy jednostek sportowo rekreacyjnych, dla których podstawą utrzymania są wyprawy z turystami na połów dorsza, protestują przeciwko brakowi wsparcia ze strony rządu. Unia Europejska zarządziła od 1 stycznia 2020 czteroletnie zawieszenie połowów dorsza na Bałtyku, aby zapewnić czas potrzebny na odbudowę stada. Ma to związek ze współczesnymi zmianami klimatycznymi, które zagrażają populacji tej ryby. Profesjonalne przedsiębiorstwa rybołówstwa morskiego będą w związku z tym otrzymywały rekompensaty za brak możliwości połowu dorsza. Te rekompensaty nie obejmą jednak przedsiębiorców zabierających na pokład amatorów morskiego wędkarstwa, właścicieli ok. 200 jednostek morskich. Wraz 
z ich załogami oraz rodzinami tych załóg problem ten dotyczy ok. 1000 osób. 
Jak informuje Dziennik Bałtycki (https://dziennikbaltycki.pl/baltyk-stal-sie-nieprzyjazny-dla-dorsza-dlaczego-zaczal-obowiazywac-zakaz-polowu-tej-ryby/ar/c3-14616463) zablokowali oni w trzecim tygodniu listopada porty w Ustce, Darłowie, Władysławowie, Łebie i Kołobrzegu, domagając się od rządu jednorazowej rekompensaty za odejście od zawodu i złomowanie jednostek. W skali kraju byłaby to kwota rzędu 150 mln zł.

Obraz  Iva Balk z  Pixabay

Dodaj komentarz