„Połajanki”. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o komunikacie rzecznika KEP w sprawie abp. Lengi.

„Sędziwemu i zasłużonemu arcybiskupowi za jego gorliwą posługę w Kazachstanie należą się bowiem wdzięczność i szacunek, a nie takie połajanki ze strony kościelnych urzędników” – napisał w felietonie opublikowanym na rmf24.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentując komunikat Rzecznika Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ks. arcybiskupa Jana Pawła Lengi.

W komunikacie ks. dr Paweł Rytel-Andrianik przypomniał, że abp Lenga „nigdy nie był i nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski”, a jego słów nie można utożsamiać ze stanowiskiem KEP. „Należy wyrazić ubolewanie, że abp Lenga występuje w środkach społecznego przekazu i wprowadza wiernych w błąd” – napisał rzecznik polskiego Episkopatu.

Ks. Isakowicz-Zaleski w swoim tekście zauważył, że arcybiskupa Lenga „nigdy nie przedstawiał się jako członek czy reprezentant episkopatu Polski”. „Kogo i kiedy wprowadzał więc w błąd?” – pyta przypominając w swoim felietonie przypomniał biografię hierarchy urodzonego w Gródku Podolskim, który żyjąc w ZSRR potajemnie wstąpił do zgromadzenia księży marianów założonego przez bł. ks. Stanisława Papczyńskiego, a następnie pełnił kapłańską posługę w trudnych warunkach sowieckiego Kazachstanu, za co był prześladowany przez KGB.

Źródło: rmf24.pl

Dodaj komentarz