Nowe metody inwazji wulgarnej edukacji seksualnej na szkoły

Obsceniczne, pornograficzne rysunki, zachęta do masturbacji, zniechęcanie dzieci do spowiedzi, promocja „prawa do aborcji” i politycznych postulatów aktywistów LGBT – to tylko kilka przykładów z materiałów „edukacyjnych” dla dzieci i młodzieży w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Warszawie czy Krakowie. Przygotowanie tych skandalicznych treści kolejne samorządy hojnie finansują z kieszeni podatników.

Jednocześnie narasta zdrowy sprzeciw rodziców. Wbrew jednak zasadom demokracji opór ze strony obywateli powoduje, że samorządowi urzędnicy sięgają po coraz bardziej podstępne metody. Nie możemy dopuścić, aby powiodły się ich próby wdrożenia obowiązkowych i wulgarnych zajęć bez wiedzy i zgody rodziców!

Dlatego nasi eksperci uważnie obserwują prace samorządów. Robimy wszystko, by zatrzymać inwazję wulgarnej seksedukacji i wspierać rodziców w obronie dzieci przed deprawacją.

To dzięki naszemu zaangażowaniu i budowaniu lokalnych koalicji udało się uchylić najbardziej niebezpieczne postanowienia „Modelu na rzecz równego traktowania” w Gdańsku oraz uchwałę wprowadzającą permisywną seksedukację w Krakowie. To tylko początek.

Jednak aby uchronić nasze dzieci i rodziny, musimy być zawsze krok przed wybiegami aktywistów LGBT i ideologów gender. Jestem przekonany, że mądry opór z czasem może powstrzymać tę spiralę szaleństwa i przywrócić dzieciom szkołę jako miejsce bezpieczne i nastawione po prostu na naukę.

Gdy obserwuję taktykę ideologów LGBT, przypominają mi się nagrane przez TVP Info słowa jednej z seksedukatorek, która powiedziała o technice dotarcia do dzieci: „Może powiem brzydko, ale trzeba trochę podstępem”.

Te słowa świetnie streszczają politykę stosowaną dzisiaj przez władze samorządowe w Gdańsku, Poznaniu czy Łodzi.

Niebezpieczne treści w rzekomo prozdrowotnym programie

W Gdańsku, mimo częściowego uchylenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny bardzo kontrowersyjnego „Modelu na rzecz równego traktowania” – wulgarną edukację seksualną wprowadza się pod płaszczykiem troski o zdrowie młodych mieszkańców!

Analiza naszych ekspertów jednoznacznie wykazała, że program „Zdrovve Love”, który z założenia powinien być programem edukacji zdrowotnej „w zakresie zdrowia prokreacyjnego młodzieży”, w istocie jest zakamuflowaną formą wdrażania zajęć z permisywnej edukacji seksualnej, który w najmniejszym stopniu nie przeciwdziała seksualizacji dzieci i młodzieży, ale wręcz pogłębia to niebezpieczne zjawisko!

Promocja aborcji oraz ideologii LGBT

Już na pierwszych zajęciach programu „Zdrovve Love” uczniowie poznają tzw. „Deklarację Praw Seksualnych Człowieka” „Światowego Stowarzyszenia Zdrowia Seksualnego” i dowiadują się, że każdy ma prawo m.in. do „zawarcia związku partnerskiego” czy „świadczeń i usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego w zakresie ciąży, antykoncepcji, płodności, przerwania i zakończenia ciąży oraz adopcji”.

Proszę zauważyć, z jaką manipulacją mamy tu do czynienia! Wszak Polska ani żaden inny kraj nie jest stroną deklaracji opracowanej przez „Światowe Stowarzyszenie Zdrowia Seksualnego” – organizację niebędącą nawet częścią struktury ONZ ani też innych organizacji międzynarodowych!

Trans-, gender i antykoncepcja dla dzieci

Podczas zajęć, które oficjalnie miały służyć edukacji zdrowotnej, wprowadzane są również takie pojęcia jak „transseksualizm”, „transpłciowość”, „płeć społeczno-kulturowa”, „role płciowe” czy „cispłciowość”, które z ochroną zdrowia nie mają przecież nic wspólnego.

Szokująco drobiazgowo opisywane są różne metody antykoncepcji. Dzieci dowiadują się o męskich i żeńskich prezerwatywach, kapturkach naszyjkowych, diafragmie, wkładce wewnątrzmacicznej, pigułkach antykoncepcyjnych, plastrach hormonalnych, wkładkach hormonalnych, krążkach antykoncepcyjnych, chemicznych środkach plemnikobójczych…

Edukatorzy radzą też, żeby gromadzić zapasy środków wczesnoporonnych, przewrotnie nazywanych przez nich antykoncepcją awaryjną, by „nie szukać w popłochu lekarza”. Naprawdę trzeba się mocno wysilić, by w tych materiałach odnaleźć promocję postaw prozdrowotnych!

Samorząd łamie prawo

Wprawdzie aby uczestniczyć w zajęciach, trzeba mieć zgodę rodziców, ale tu napotykamy kolejną manipulację – w zamieszczonej na stronie programu prezentacji, którą seksedukatorzy przygotowują dla rodziców, nie ma ani słowa o treści programu. Zamiast tego są ogólne porady dla rodziców o tym, jak ważne są rozmowy z dziećmi na temat seksualności. Po takiej prezentacji żaden rodzic nie podejrzewa nawet, jak gorszące treści jego dziecko może usłyszeć podczas zajęć.

Dlatego nasi eksperci nie mają najmniejszych wątpliwości, że program nie tylko stoi w rażącej sprzeczności z podstawą programową ustaloną przez MEN, a także z założeniami edukacji zdrowotnej określonymi w Narodowym Programie Zdrowia. Wprowadzanie takich treści jest niczym innym jak naruszeniem polskiego prawa.

Przygotowywana przez naszych prawników analiza dotycząca programu „Zdrovve Love” zostanie przesłana kuratorowi oświaty i wojewodzie pomorskiemu, który może zaskarżyć uchwałę będącą podstawą do realizacji programu w gdańskich szkołach.

W Poznaniu trwa walka o szkołę

Z jeszcze bardziej niebezpieczną sytuacją mamy do czynienia w Poznaniu, w którym rada miasta zainicjowała przyjęcie dokumentu dla niepoznaki nazwanego „Europejską kartą równości kobiet i mężczyzn”.

Niezwłocznie po rozpoczęciu tych prac nasi eksperci przygotowali krytyczną analizę postanowień Karty. Udowodniliśmy, że z naruszeniem prawa, w tym zasady bezstronności światopoglądowej władz publicznych, Karta narzuca ideologię gender w całej miejskiej polityce, w tym w edukacji.

Karta wprost zobowiązuje miasto do „sprawdzania materiałów edukacyjnych szkół i innych programów edukacyjnych oraz metod nauczania, w celu zapewnienia, że zwalczają one stereotypowe postawy i praktyki”. Wykorzeniać należy „stereotypowe role płciowe”, a promować – „niestereotypowe”. Choć zapewne wyda się to Panu nieprawdopodobne, szkodliwym stereotypem, który w myśl założeń Karty należy zwalczać, jest choćby powiązanie opieki nad dzieckiem z macierzyństwem!

Współpraca z lokalnymi organizacjami, nasza ekspertyza i precyzyjne wypunktowanie ideologicznych treści Karty przyniosła efekty. W ostatni wtorek nasz ekspert Marta Kowalczyk była na posiedzeniu Rady Miasta i służyła radą rodzicom protestującym przeciwko Karcie. Podobnie jak wcześniej w grudniu opór obywateli zmusił urzędników do odsunięcia w czasie głosowania nad przyjęciem Karty.

W tym samym czasie powołany przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka Zespół ds. Polityki Równości i Różnorodności za przejawy „niedopuszczalnej dyskryminacji” uznał organizowanie Mszy inaugurującej rok szkolny, wystawianie jasełek w szkole, a nawet wieszanie krzyży w szkolnych klasach. Wielokrotnie wykazywaliśmy, że takie tezy są wprost sprzeczne z polską konstytucją, ale to najwyraźniej nie zraża radykalnych ideologów z poznańskiego Ratusza.

Dzieci w potrzasku

Poznań podjął również próbę przetarcia dla innych miast szlaku w kierunku wdrożenia wulgarnej edukacji seksualnej pomimo sprzeciwu rodziców. W tym celu poznańscy urzędnicy chcą wykorzystać przepisy prawa oświatowego dotyczące dodatkowych zajęć edukacyjnych.

Najpierw Urząd Miasta organizuje szkolenia, podczas których instruuje nauczycieli, jak przygotowywać programy antydyskryminacyjne (pierwsze z nich przygotowała już w 2017 r. pełnomocniczka prezydenta Jaśkowiaka Marta Mazurek), a następnie rozpisywane są konkursy, w których ci sami nauczyciele zgłaszają „swoje” programy „antydyskryminacyjne” jako zajęcia dodatkowe. W ten sposób władze Poznania starają się stworzyć wrażenie, że jest to aktywność oddolna, inicjowana przez samych pedagogów. W praktyce przynajmniej w kilku placówkach zajęcia prowadzili aktywiści LGBT ze Stowarzyszenia Grupa Stonewall czy Fundacji Akceptacja.

Wprawdzie na razie poznańscy urzędnicy zapewniają, że do udziału w zajęciach będzie potrzebna zgoda rodziców, ale rozporządzenie MEN jeszcze z 2008 roku przewiduje, że tak zorganizowane zajęcia mogą stać się obowiązkowe dla wszystkich dzieci w szkole!

Dlatego już przygotowaliśmy memorandum skierowane do Ministra Edukacji Narodowej, w którym wykazaliśmy nieszczelność prawa i zaapelowaliśmy o zmianę rozporządzenia umożliwiającego przejmowanie kompetencji ministerstwa przez samorządowych urzędników. Tylko szybka naprawa wadliwego prawa pozwoli uchronić dzieci przed ideologiczną ofensywą.

Skierowaliśmy również do poznańskich szkół wnioski o dostęp do informacji publicznej, aby sprawdzić, czy przed uruchomieniem zajęć zasięgnięto opinii rady rodziców, która choć w przypadku zajęć dodatkowych nie jest wiążąca dla dyrektora szkoły, to jednak musi zostać wydana. Wykorzystamy wszystkie dostępne instrumenty prawne, by chronić prawa rodziców i dobro dzieci.

Obsceniczne materiały w szkole

Również władze Łodzi wykorzystują rzekomo prozdrowotny program do przekazywania dzieciom wulgarnej edukacji seksualnej. Projekt mający przeciwdziałać nastoletnim ciążom i chorobom przenoszonym drogą płciową prowadzi już od sześciu lat na zlecenie miasta kontrowersyjna organizacja SPUNK.

Gdy zobaczyłem materiały prowadzonych przez fundację zajęć w ramach programu, wprost nie mogłem uwierzyć, że tak wulgarne treści mogą być skierowane do 13-15-latków i to w szkole! „Narządy płciowe. Ręka. Wazelina. Skarpetki. I czy Onan był kowbojem? Dziś rozmawialiśmy o masturbacji .” – w ten sposób autorzy warsztatów streszczali „bardzo udaną” lekcję na temat masturbacji w jednej z łódzkich szkół.

Z kolei promowany przez fundację materiał” pt. „Czego nie zobaczysz w typowym porno?” jest tak obsceniczny i wulgarny, że nie śmiałbym przesłać jego fragmentów.

Atak na wiarę

W materiałach będących częścią finansowanego przez miasto programu wprost podważa się naukę moralną Kościoła. W zamieszczonych na Youtube nagraniach dla młodzieży seksedukatorki z fundacji SPUNK odpowiadają na pytanie o to, czy trzeba spowiadać się z masturbacji, skoro według nauczania Kościoła katolickiego jest ona grzechem. Aleksandra Dulas radzi: „Weź pod uwagę, czy to dla ciebie nie jest niewygodne mówić o bardzo intymnych rzeczach obcej w końcu osobie w trakcie tej spowiedzi, bo jakiś ksiądz w tym konfesjonale będzie, czy to nie będzie rzecz, którą będziesz niedobrze wspominał, która w jakiś sposób zaburzy Twoje dobre samopoczucie. Weź to pod uwagę, przeanalizuj i sam zdecyduj.”

Nagranie opatrzone jest komentarzem: „Projekt współfinansowany przez Miasto Łódź w ramach zadania publicznego „Profilaktyka ciąż wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową, w tym profilaktyka HIV”. W tym roku urząd miasta przeznaczył na ten program aż 100 tysięcy złotych z kieszeni swoich podatników!

Nikt nie zastanowił się nad tym, czy samorząd nie narusza w ten sposób konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Nasi eksperci przygotowują właśnie gruntowną analizę dotyczącą łódzkiego programu SPUNK. Wyniki naszej pracy przekażemy zarówno wojewodzie łódzkiemu, kuratorowi oświaty, jak i organizacjom rodziców współpracującym z Ordo Iuris. W ten sposób możemy zatrzymać krzywdę dzieci.

Trzeba reagować błyskawicznie

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że tylko dzięki stanowczej reakcji możemy skutecznie przeciwstawić się próbom obchodzenia prawa przez władze samorządowe.

Niestety w takich sytuacjach indywidualny sprzeciw może być niewystarczający i jedynie profesjonalne zaangażowanie naszych prawników jest w stanie skutecznie przeciwdziałać łamaniu prawa.

Potwierdził to przypadek Krakowa, w którym Rada Miasta próbowała kolejny raz ingerować w programy nauczania i wprowadzić do szkół wulgarną edukację seksualną pod pretekstem profilaktyki nastoletnich ciąż oraz chorób przenoszonych drogą płciową, w tym HIV. Jednak wojewoda małopolski zgodził się z naszą argumentacją i stwierdził nieważność uchwały w całości.

Apelujemy do ministra

Dlatego nasi prawnicy interweniują we wszystkich tych miastach, które nie tylko dotują oburzające zajęcia, ale wręcz nadają oficjalny charakter wulgarnej edukacji seksualnej.

Nasi eksperci podzielili się na zespoły robocze, by podołać jednoczesnemu przygotowaniu analizy dotyczącej gdańskiego programu „Zdrovve Love”, opinii na temat skandalicznego wybiegu poznańskich władz próbujących poprzez lukę prawną wdrożyć obowiązkową seksedukację w szkołach, serii wniosków do szkół o dostęp do informacji publicznej, ekspertyzy na temat łódzkiego programu seksedukatorów SPUNK i projektu zmian rozporządzenia MEN. Do tego dbamy o bieżący monitoring działań innych samorządów oraz zacieśnianie współpracy z organizacjami rodziców.

Nasze ekspertyzy przedstawiliśmy na konferencji prasowej w ostatni poniedziałek. Dzięki obecności licznych mediów rzetelna informacja o metodach ochrony przed narastającymi zagrożeniami dla praw rodziców i dobra dzieci dotarła do wielu rodziców za pośrednictwem radia, telewizji, gazet i portali internetowych.

Cały nasz zespół doskonale wie, że musimy powstrzymać eksperymenty podejmowane w największych miastach, aby uchronić dzieci w całej Polsce przed zalewem gorszących treści w szkołach. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że walka z radykalną i szkodliwą ideologią LGBT i gender musi być prowadzona na wielu poziomach. Nie stać nas na spowolnienie tej obrony.

Wszystkie te działania wymagają od nas dziesiątek godzin pracy, zasięgania opinii dodatkowych ekspertów, nieustannych podróży i licznych spotkań z rodzicami.

Wiem jednak, że dzięki wsparciu naszych Darczyńców mogę z zaufaniem rozpoczynać te prace – jednocześnie prosząc o wsparcie wielkiego projektu obrony szkół, rodziców i dzieci.

Razem musimy ochronić nasze dzieci przed deprawacją!

adw. Jerzy Kwaśniewski
Prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Widzimy wyraźnie, że zapoczątkowana w ubiegłym roku wielka kampania w obronie konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami przyniosła bardzo konkretne efekty, a oświadczenia rodzicielskie ochroniły wielu uczniów przed deprawacją podczas zajęć. Niestety ideolodzy LGBT nie dają za wygraną i posuwają się do coraz bardziej podstępnych metod, by tylko zrealizować swe szkodliwe zamiary, nawet jeśli w tym celu muszą omijać polskie prawo. Przed taką strategią trudno się bronić w pojedynkę, dlatego tak ważne jest zaangażowanie naszych prawników!

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.
https://formularz.ordoiuris.pl/pl/wspomagam.html

Dodaj komentarz