Porwanie i uwięzienie w psychuszce członka Obwodowej KW z Gdańska!

Otrzymaliśmy poniższą prośbę od rodziny Grzegorza Łukasika, jednego z wolontariuszy z Gdańska, współpracowników Grzegorza Brauna i donatora jego komitetu, który jako członek Obwodowej Komisji Wyborczej nr 453, miał w wieczornym składzie OKW pilnować prawidłowego liczenia oddanych głosów. Jednak w niedzielę został porwany i umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. 

Rozprawa została wyznaczona na poniedziałek przed sądem w Gdańsku. Ruch Kontroli Wyborów wspomaga rodzinę i Grzegorza Łukasika kontaktując ich z zaufanym prawnikiem, który stawił się w poniedziałek na rozprawie sądowej. Na razie Grzegorz Łukasik został zwolniony do domu.

Gdańsk, 13.03.2019

Agnieszka Łukasik
Gdańsk
Tobiasz Żuchewicz
Mąż zaufania KWW Grzegorza Brauna
tel.kontakt.: 793992282

Szanowny Pan Andrzej Zdun

Ruch Kontroli Wyborów Mazowsze

Prośba o interwencję

Mój mąż Grzegorz Łukasik był bardzo aktywnym członkiem Komitetu Wyborczego Grzegorza Brauna, największym jego donatorem i w dniu wyborów czyli 3.03.2019 miał był członkiem komisji wyborczej, ale został bezprawnie i podstępem wywiedziony z trwającej Mszy Świętej w Kościele Św. Brata Alberta przetransportowany przez ambulans i funkcjonariuszy i uwięziony w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym przy ul. Srebrniki 17 w Gdańsku pod pretekstem psychiatrycznym.

W ok. 20 minut został zakwalifikowany z art. 23 UoOZOP jako śmiertelnie niebezpieczny dla otoczenia. Jako powód przyjęcia wpisano podrzucenie czapki i zakłócanie porządku. Realnie jako niezwykle dobrodusznie i patriotycznie usposobiony katolik z wykształcenia i zawodu historyk (na rencie) podrzucił on czapkę z ryngrafem Matki Bożej Ostrobramskiej w Orle na znak hołdu i pamięci Żołnierzy Wyklętych a przed Mszą Świętą przy wejściu do Kościoła położył się pobożnie krzyżem.
W szpitalu jest regularnie traktowany bardzo silnymi psychotropami w iniekcjach m.in. Clopixol, Zyprexa – w ilościach powyżej maksymalnie dopuszczanych. Pomimo moich pism do sądu i prokuratury jest przetrzymywany w szpitalu non stop już 11 dzień i nie otrzymuję żadnej informacji na jakiej podstawie został uwięziony, ani w jakich dokładnie okolicznościach. Wobec mnie, zatroskanego rodzica, przyjaciół upoważnionych przez Grzegorza [Łukasika] zamiast udzielania informacji stosuje się dezinformacje i obstrukcje. Nieznane są nam powody uwięzienia ani agresywnego
leczenia. Wpisy o rzekomych stanach maniakalnych i paranoidalnych traktujemy z rodziną i przyjaciółmi jako kłamliwe i urągające godności lekarzy”. Liczne Grzegorza [Łukasika] próby zmiany doktora prowadzącego (dziś młody rezydent), wykonania niezależnej opinii psychiatrycznej zakończyły się niepowodzeniem.
Czyżby był to nowy dramatyczny sposób przeprowadzania wyborów? Jako żona i matka błagam o pomoc. Dodam, że nie da się skontaktować z lokalnym Rzecznikiem Praw Pacjenta. Jest on akurat na zwolnieniu lekarskim.

Dysponujemy bardzo obszernymi materiałami do okazania.

Z poważaniem

Agnieszka Łukasik